Corazon: Witam wszystkich !
Law: Cora-san! Ty żyjesz? Królu mój. Jesteś naj, naj, naj, naj, naj (...)
Corazon: Tak Trafciu. Żyje...
Law: Jaki zaszczyt mnie spotkał, że sam Corazon śmie do mnie przemawiać?
Corazon: *Powoli wychodzi z pomieszczenia*
Law: Mój pan mnie już nie kocha.... *łezka w oku*
Bepo: *klep, klep po plecach*