Kotek

2 0 0
                                    

Osana: O mój Boże!!! To mój kot! Uratowałaś go!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Osana: O mój Boże!!! To mój kot! Uratowałaś go!

Ayano: Tak, muszę też z Tobą omówić ważną rozmowę, na razie jest zbyt późno, więc spotkajmy się jutro przed szkołą w moim domu, dobrze?

Osana: Jasne! Przyjdę! Dziękuję!

Yandere ledwo zmrużyła oko, bała się, że coś pójdzie nie tak...

Minęło kilka godzin, Osana zapukała do drzwi Ayano.

-Witaj -powiedziała Ayano

-Cześć -odpowiedziała Osana

-Czeeeść mała!!! -krzyknęła do kotki

-Usiądź proszę -dodała Yandere

-Ok


Kotek bawił się na stole, a Osana i Ayano rozmawiały...

-Dziękuję jeszcze raz, nie wiem co by mi zrobił ten chłop, gdyby nie ty...

-Nie ma sprawy.

Nagle Yandere-chan usłyszała czajnik.

-Herbata jest gotowa -rzekła -Mów dalej

-No więc, na czym to ja... On do mnie mówił, że może powstać miłość, ale... Nie sądzę, że to była miłość...

Ayano otworzyła szafkę w kuchni i sięgnęła po środek usypiający... Bez wahania dosypała go do filiżanki Osany...

-Uważam też, że on miał na mnie obsesję, ale nareszcie się uwolniłam, wszystko dzięki tobie!

-Twoja Herbata 😈

-Dziękuję! -powiedziała rudowłosa i wzięła łyka napoju -Oh... Chciałaś ze mną porozmawiać o czymś?

-Tak, o chłopaku z klasy 3-2, o chłopaku, którego kochasz... -odpowiedziała

-Co? On nie jest moim crush... em... -ledwo powiedziała -coś nie tak... czuję się *ziewnęła* śpiąca... Czemu się... śmiejesz, huh. Osana upadła senna...


Obudziła się z zawiązanymi oczami i ustami.

-Co się dzieje, czemu jestem przywiązana do... krzesła? Czemu to robisz!? To nie jest śmieszne! Wypuść mnie!!! Wypuść mnie natychmiast...!


-Ayano? -powiedziała

-Huh...? -lekko się obudziła, w końcu prawie nie spała

-Więc... O czym chciałaś pogadać?

-Twoja herbata -powiedziała, ale tym razem nie zatruta...

-Dziękuję.

-Okej... *wzdech* Więc chodzi o chłopaka z klasy 3-2, o tego, w którym się zakochałaś...

-Co? Ja wcale się w nim nie zabujałam! Jesteśmy tylko przyjaciółmi z dzieciństwa! To wszystko!!!

-Więc... Jeśli to prawda... Nie będziesz mieć nic przeciwko, jeśli wyznam mu swoje... Uczucia...?

-Huh...? Twoje, uczucia? -spytała Osana -Czyli mówisz, że... Jesteś w nim zakochana?

-Tak... Bardzo... Nigdy nikt inny mnie tak nie zainteresował -odpowiedziała Ayano -I nie mogłabym znieść widoku go, z kimkolwiek innym...

-...

-Wiem, że to samolubna prośba, ale... Proszę... Nie zabieraj go ode mnie... Pozwól mi wygrać jego serce...

-Co prawda, ja też coś do niego czuję. Natomiast po twoim poświęceniu dla mnie... Okej, będę trzymać się od niego z daleka...

-Dziękuję!

-Ale... Lepiej się nim dobrze zaopiekuj, jasne!?

-Nie martw się :D Obiecuję!


*W szkole*


-Tooooooooooooooooooooooooooooooooooo... Jak tam? Na serio sobie go odpuścisz? -spytała Raibaru

-Nie spodziewałam się tego z jej strony, ale tak. On mógł ją skrzywdzić, poświęciła się dla mnie, więc, tak...

-No okej -odpowiedziała -O patrz, idzie Ayano!

-Cześć dziewczyny...!

-Hejka -powiedziały

-Co tam? -spytała Osana -Chyba muszę znaleźć znowu jakiegoś chłopaka... Hehe...

-Oh... A wiesz co? -powiedziała Yandere -Ten Kyuji Konagawa z 3-1, ma chyba na ciebie oko :)

-Naprawdę? -Spytała zszokowana -Chyba pogadam z nim... Dziękuję z całego serca za to poświęcenie.

-Nie ma problemu -powiedziała Yan-Chan -Przynajmniej doszłyśmy do jakiegoś porozumienia :P

*dzwonek*

-Pójdziemy do klasy? -Spytała Raibaru

-Jasne!

W drodze do klasy Raibaru zadała pytanie:

-A wyznasz mu to co czujesz w piątek?

-Chyba... Nie jestem jeszcze gotowa...

-Okej.


Ayano na przerwie poszła na dachu zjeść obiad. W drodze minęła klasę Taro. Zauważyła nadgryziony ołówek Senpaia. Wzięła go i schowała do torby.

W ten sposób minął 1 tydzień. I 1 rywalkę mniej!

 I 1 rywalkę mniej!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
YandereOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz