Harry i Louis trzymali się za ręce, idąc do swojej ulubionej restauracji. Kiedy minęli małą grupę dziewczyn wychodzących ze sklepu, jedna z nich potknęła się, wysypując wszystko ze swojej torby.
Dziewczyna mrugała zdezorientowana
- O kurwa. Co? Harry! Czy byłbyś tak miły i -
- Już się tym zajmuję - powiedział, pędząc do dziewczyny. Pochylił się, by pozbierać wszystko i włożyć z powrotem do torby. Nie zauważył, jak Louis ze złością zerka na przyjaciółki dziewczyny, które bezwstydnie gapiły się na tyłek jego chłopaka.
Szczerze mówiąc, wiedział już o niesamowitych 'mięśniach pleców' czy 'zgrabnych nogach' jego alfy i nie był w nastroju, by słuchać, jak jakieś nastolatki o nich rozmawiają. Kiedy dziewczyna odzyskała torbę (ze wszystkimi rzeczami), odciągnął Harry'ego, zanim ta zdążyła położyć na nim rękę.
Brunet przeciągnął palcami po twarzy omegi, wpatrując się z miłością w jego gniewny, a zarazem słodki wyraz twarzy. Gdy alfa podniósł ich złączone dłonie, całując wierzch tej Louisa, mniejszy mruknął 'Mój'.
CZYTASZ
Mine - Larry Stylinson (Tłumaczenie PL)
Fiksi PenggemarHarry jest alfą, którego wszyscy pragną. Louis jest jego zazdrosną omegą.