4. To moja wina...

367 7 2
                                    

K-w takim razie jak dziś nie ma nagrywek to może gdzieś wyjdziemy
M-gdzie na przykład?
K-tego ci nie powiem dowiesz się na miejscu na 17 bądź gotowa
M-no dobra

Pov: Monia
Ale się cieszę wychodzę z karolem o 17. Wstałam od razu i poszłam się umyć. Gdy siadłam do toaletki umalować się ktoś mi zasłonił oczy rękami....Długo się zastanawiałam kto to bo od razu wiedziałam że to karol.
K-hejka
M-co chcesz
K-poco się malujesz
M-bo chce ładnie wyglądać
K-wiesz ze nie potrzebujesz dotego makijażu nawet bez niego jesteś piękna
M-aj idz ty lubię mieć makijaż
K-dobra ja idę coś zjeść
M-okej
dał mi buziaka w czółko i poszedł, bylam tak bardzo szczęśliwa, myślałam ze serce zaraz mi wyskoczy

Pov: Karol
gdy schodziłem spotkałem Nati
N-coś ty taki szczęśliwy
K-co...nie
N-przecież widać
K-Dobra przesuń się idę zjeść
N-ok

Poszedłem zjeść jak zwykle w lodówce nie było za dużo ale postanowiłem że zrobię jajecznicę dla mnie i dla moni.
Gdy skończyłem zaniosłem jedzenie dla moni.
K-hejka mam dla ciebie jedzonko
M-o dziękuję kochany jesteś
K-proszę
przypomniałem sobie że przecież byłem umówiony z Pati muszę iść jej powiedzieć że jednak nie będę mógł z nią iść. Od razu gdy wyszedłem z pokoju moni skierowałem się na skrzydło Mołczanow i Nykiela. Wszedłem do pokoju Pati.
P-hejka co tam
K-hejka pati sory ale jednak nie mogę z tobą iść
P-mogę wiedzieć dlaczego?
K-Mam jedną sprawę do załatwienia
P-no dobra
wyszedłem z pokoju Mołczanow, Patrycja ewidentnie się trochę wkurzyła ale trudno, poszedłem do kuchni jeść moją jajecznicę.

[16:50]
Pov:Monia
Byłam już prawie gotowa na wyjście ale nie mogłam znaleźć mojego telefonu. Po kilku minutach szukania znalazł się w garderobie. Szybko spakowałam go do torebki i poszłam przed dom bo tam miał czekać Kari.

Pov: Karol
Czekam na Monikę w moim aucie. Zastanawiacie się skąd mam auto gdy nie mam prawa jazdy, prawo jazdy zrobiłem już 3 miesiące temu Monia jeszcze nie wiedziała o tym bo chciałem jej zrobić niespodziankę. Wtedy zauważyłem że idzie monia
M-Karol?
K-wsiadaj
Monika wsiadła do przodu
M-ale przecież ty nie masz prawa jazdy
K-zrobiłem już jakiś czas temu chciałem Ci zrobić niespodziankę
M-oooo to fajnie, dobrze jedźmy już
I wtedy wyjechaliśmy z domu X. Był duży ruch pomimo późnej godziny. Nagle gdy miałem zielone światło wyjechał mi ktoś i....bum zderzyliśmy się. Auto trafiło w drzwi Moni.... Była nieprzytomna mi nic sie nie stało pomimo jednego zadrapania na ręce i niemałego szoki, szybko zadzwoniłem po karetkę. Po chwili byliśmy w szpitalu Monie zabrali na jakieś badania.
Po jakimś czasie wyszedł lekarz
Le(lekarz) -Kto z rodziny Moniki Kociołek?
K-ja jestem jej chłopakiem
Le-Pani Monika jest nieprzytomna i ma złamaną rękę poza tym wszystko dobrze. Chcę pan do niej wejść?
K-tak gdzie ona leży?
Le-sala 115 pierwsze piętro
K-dobrze
poszedłem do Moni. Leżała na łóżku z gipsem na ręku podszedłem do niej i złapałem ją za rękę
K-przepraszam to moja wina....

POLLLLSSSSAAAAATTTT
kochani przepraszam że nie było 4 części o 12 ale miałam lekcje i nie mogłam dokończyć pisania~537 słów

Od Przyjaźni Do Miłości||Monika kociołek x Karol Pieszko||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz