[𝑶] 𝑮𝒓𝒂𝒘𝒊𝒕𝒂𝒄𝒋𝒂 || 𝑲𝒂𝒌𝒂𝒔𝒉𝒊 𝒙 𝑹𝒆𝒂𝒅𝒆𝒓

118 11 34
                                    

One shot dedykowany mojej najlepszej psiapsi @bed o Kakashim :D
Mam nadzieję, że Ci się spodoba.

Typ : Modern.

Siedziałaś w ławce, gryząc długopis i wypatrując końca tych katorg. Została teraz ostatnia lekcja, której nie trawiłaś. Fizyka czyli największy zbiór definicji i wzorów, z których nic w większości nie rozwiniesz. Potęgi w fizyce mylisz z potęgami w matematyce a wektory dla ciebie to zwykłe strzałki. Gdy rozbrzmił dźwięk tego irytującego, czerwonego dzwonka to w duchu jednocześnie się ucieszyłaś a zarazem strach przed jedynkami. Fizyka to jest przedmiot, z którego masz zagrożenie. Mimo starań, nie potrafiłaś tego poprawić, a  mimo iż profesor Minato był naprawdę miłym i twoim ulubionym nauczycielem.

Przez całą lekcje, czułaś skurcze z brzuchu ze stresu, modląc się aby twój wychowawca cię nie Zapytał. Jak na szczęście, najwyższe bóstwo wysłuchało twoich obietnic, iż zaczniesz się uczyć czy będziesz sprzątać całe mieszkanie do końca swojego życia. Kolejne 40 minut minęło ci spokojnie, notowałaś notatki z prawa powszechnego ciążenia itp, aby przeanalizować to w domu, chociaż wiedziałaś że i tak twoje starania pójdą na marne. Odetchnęłaś kiedy alarm szkolny zadzwonił a ty mogłaś iść do domu, spędzić dobrze weekend.

A przynajmniej tak zakładałaś.

- [Reader], zostań proszę na chwilę, muszę z tobą porozmawiać. - Twoje serce stanęło na te słowa, a ty zwolniłaś pakowanie. W tym samym momencie do waszej klasy weszło 3 studentów, powodując pozytywne zaskoczenie u Senseia. Chcąc wykorzystać tą sytuację, próbowałaś popłynąć z tłumem wprost w stronę wyjścia, jednak wszystko widzący Minato , zawołał cię przez co musiałaś się wrócić.

- Eh [Reader] co ja mam z tobą zrobić.. - Westchnął, na co ty opuściłaś skruszona głowę, mając nadzieję na litość. Nie chciałaś powtarzać klasy, a jeszcze oprócz fizyki miałaś problemy z innymi przedmiotami. Spojrzałaś lekko na przyglądającej się wam trójce. Nie dowierzałaś, że właśnie byłaś na dywaniku u wychowawczy, przy czym jest to rozrywką dla obcych. - Może jak zostaniesz w klasie, to coś da.. Wiesz poszłaś trochę wcześniej do szkoły, to nie twoja wina.

- Nie proszę! Naprawdę, ja nie mogę powtarzać klasy. - Powiedziałaś lekko spanikowana. Twój koszmar właśnie dopinał swojego. - Muszę zdać na studia medyczne! - Niemal wykrzyczałaś zwracając tym samym uwagę niskiej szatynki.

-Minato Sensei! Może Kakashi mógłby dać jej jakieś lekcje? - Rin wypaliła, a Kakashi dopiero po chwili zrozumiał w co chce go przyjaciółka wplątać.

-Właśnie Sensei! - Obito podpiął się do propozycji dziewczyny, patrząc szczęśliwym wzrokiem. To była szansa na spędzenie trochę czasu z szatynką bez obecności Kakashiego...

Nim zdążył się odezwać to już był umówiony z dziewczyną na korepetycje a nawet wymieniali numer telefonu.

...

Sobota. Pobudka a następnie wstanie z łóżka było dla ciebie wielkim problemem. Korepetycje z fizyki z obcym mężczyzną również nie były takie zachęcające. Byliście umówieni na wieczór więc spałaś do popołudnia. Aby się nie śpieszyć na ostatnią chwilę, postanowiłaś się ubrać i przyszykować. Spojrzałaś na tą przeklętą książkę, po czym wrzuciłaś ją do plecaka.

Umilałaś sobie czas różnymi czynnościami, aż wybiła 16. Postanowiłaś trochę wyjść na spacer, ponieważ miałaś jeszcze mnóstwo czasu. Szłaś powolnym krokiem kierując się ścieżką, kiedy dostałaś SMS od studenta. Przeczytałaś prośbę o wcześniejsze przyjście do niego i adres, który okazał się być dość blisko. Odrazu ruszyłaś aby mieć z głowy to wszystko i móc spokojnie spędzić weekend.

Jak na studenta dom z zewnątrz był duży i bardzo zadbany. Z przodu były krzaczki z różami, obcięte. Odrazu obstawiłaś że mieszka z jakąś kobietą. Zadzwoniłaś do drzwi, a długo nie musiałaś czekać na otwarcie.

-Wejdź proszę. - Wpuścił cię, kierując słownie którędy masz iść. Dom od środka również był dobrych rozmiarów i dobrze urządzony. Nie sądziłaś że studenci mogą się tak wzbogacić. Usiadłaś i wyciągałaś książki, kiedy białowłosy przyniósł ci ciepłą czekoladę do picia. - Chcesz coś słodkiego? - Zapytał, sięgając po miseczkę z cukierkami.

- Nie biorę od obcych. - Odpowiedziałaś, trochę żartobliwie, jednak nie wyszło ci to. Stresowałaś się bardzo. - W takim razie, w czym masz problem to zaznacz ołówkiem okej?

- Myślę, że zaznaczę całą książkę. Możemy się pouczyć do kartkówki.

- Jaki temat?

- Grawitacja. Jest w czwartek. - Odparłaś.

- Dobra to spotkamy się jeszcze w tygodniu. Pokaż mi co tu mamy. - Powiedział, nachylając się do ciebie. Zarumieniłaś się z powodu bliskości z nim. Poczułaś od niego bardzo miły zapach, przez co chwilę nie uważałaś i podziwiałaś jego perfumy o zapachu (wymyśl jakiś :D).

- Też je lubię. - Usłyszałaś nad uchem. Zaskoczona, nie wiedziałaś co powiedzieć jednak on to chyba wyczuł. - Nie wiem jak mogę Ci to wytłumaczyć ale jakoś spróbuję.

...

- Jak MOŻESZ tego nie wiedzieć?! [Reader] noo... - Zapytał cię, kładąc ci się na kolana. Przez te kilka dni po ostatnich korepetycjach bardzo się polubiliście. Nawet okazało się, że wpadł do was na obiad z swoimi rodzicami, mimo że nie było to planowane. Kto by się spodziewał, prawda? - Ostatnio to przecież wykuwaliśmy!

-Wiem ale...

- Ale?

-  Zapomniałam.? - Zapytałaś z uśmiechem o litość. - Wiesz jak trudno jest to zapamietać bez praktyki?

- Czy jak cię wyrzucę za okno, to będzie to dla ciebie wystarczająca praktyka? - Zapytał, przez co się roześmialiście. Po chwili białowłosy wstał, poprawiając się i powiedział do ciebie abyś wstała. Spojrzałaś podejrzliwie.

Czy on serio chce cie wyrzucić przez okno?

- Nie, nie wyrzucę cię. - Powiedział z lekkim śmiechem. - Wpadłem na pewien pomysł. To będzie trochę głupie, ale chyba pomoże ci zrozumieć. - Chłopak ustawił cię na przeciwko siebie,po czym sam ustanął.
- Grawitacja to zjawisko naturalne, które polega na tym, że wszystkie obiekty/ciała posiadające masę.. - Zaczął mówić po czym gestem kazał ci podnieść rękę. Złapał cię oczywiście za nią i przyciągnął do siebie, przez co się do niego przytuliłaś.
- Wzajemnie się przyciągają. - Dokończył. - Teraz Ty, powtórz. - Ustawiliście się jak tak poprzednio i zaczęłaś mówić. Złapałaś go za dłoń i pociągnęłaś do siebie. Na twoje (nie)szczęście, Kakashi poleciał na ciebie, wywracając was na kanapę.   Wasze usta przez materiał maski dotknęły się, a serca biły jak oszalałe, a przynajmniej twoje. Podniósł się lekko na rękach, przepraszając cię, jednak teraz nie myślałaś nad tym. Czułaś, że musisz to zrobić więc zaczęłaś zbliżać się do niego twarzą. Palcami, po policzku ściągnęłaś mu kawałek maski i pocałowałaś. Zdziwiłaś się ponieważ nie był oporny ale też na początku nie odwzajemniał całusa. Chciałaś się odsunąć od niego jednak jego ręka wplątana we włosy nie pozwoliła Ci, a sam twój korepetytor postanowił oddał ci pieszczotę.

...

Usiadłaś jak zawsze w swojej ławce, ale tym razem nie bałaś się, byłaś przygotowana na to, na kartkówkę. Sensei Minato rozdał wam kartki, a po przeczytaniu pierwszego zagadnienia, momentalnie uśmiechnęłaś się.

Przecież to było na praktyce.

Mam nadzieję, że spodobał się oneshot! ❤️

𝗡𝗮𝗿𝘂𝘁𝗼 || 𝗵𝗲𝗮𝗱𝗰𝗮𝗻𝗼𝗻𝘀, 𝗗𝗿𝗮𝗯𝗯𝗹𝗲 + 𝗢𝗻𝗲𝘀𝗵𝗼𝘁𝘀 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz