Rozdział 29

180 5 0
                                    

Rozdział 29 - Przygotowania

Zamyślona Anna weszła do pokoju brata, potykając się o książki niechlujnie walające się po całym pomieszczeniu. Wylądowała na stercie ubrań, a głową uderzyła o kufer.

- Cholera, Draco! Sprzątasz tu kiedyś? - krzyknęła, podnosząc się z podłogi. Spojrzała na siedemnastolatków, którzy przerwali przeszukiwanie woluminów i patrzyli na nią zdezorientowani. Cały pokój wyglądał jakby szalał w nim hipogryf. Zawartość szafy rozlała się na łóżko oraz część podłogi. Podręczniki, jak grzyby po deszczu, zdawały się wyrastać w losowych miejscach parkietu, który zasypany był różnymi zwojami.

- Ta menda stwierdziła, że zrobi nam próbny egzamin na wejściu! - odparł rozgoryczony blondyn.

- I to jest powód, żeby zrobić takie pobojowisko?

- Gdzieś miałem notatki od starszych ścigających co Snape dawał na próbnych egzaminach - spojrzał na siostrę, która patrzyła na niego pobłażliwie.- Pomóż szukać a nie!

Dziewczyna zaśmiała się, siadając obok. Zdenerwowany Malfoy, klnąc pod nosem, próbował wytrząsnąć coś z podręcznika do eliksirów, ale jedynie zgubił parę stron. Zabini brał notatki z podłogi, sprawdzał, po czym rzucał za siebie. Uzbierała się już taka sterta za nim, że odrzucone zwoje turlały się z powrotem przed niego. Black rozbawiona sytuacją, postanowiła pomóc. Wzięła parę zwoi i zaczęła przeglądać. Wśród nich znalazła eseje z transmutacji, całe pokreślone; z obrony przed czarną magią z czasów nauki Umbridge oprawione wyzwiskami skierowanymi do Pottera, notatki Parkinson oraz dużą ilość listów miłosnych do Draco od młodszych ślizgonek.

- Mam, Draco! Będziemy żyć! - wykrzyknął uradowany brunet, wstając nagle z podłogi. Cała trójka pochyliła się nad zwojem, bardzo chaotycznie zapisanym. Na samym dole strony widniał napis: "już mi was żal" i rysunek świeczki.

-Anna... - zaczęli obaj jednocześnie. - Jakie plany na resztę dnia?

-Zgaduję, że już jakieś dla mnie macie. Tak, pomogę wam - uśmiechneła się pogodnie. Takie zajęcie dobrze jej zrobi. Sięgnęła leżący obok niej podręcznik do eliksirów dla ostatniego roku, otwierając go na początku. Blondyn przeczytał pierwsze pytanie z testu, a Blaise zbladł zaraz po usłyszeniu. Dziewczyna przewertowała książkę i zaczęła tłumaczyć odpowiedź. W ten sposób minęło im parę godzin, aż prawie spóźnili się na obiad, co Narcyza skomentowała jedynie karcącym spojrzeniem.

-Jak wam minęło popołudnie? - spytał mistrz eliksirów, zerkając na nastolatków. Zabini wyglądał jakby miał go zaraz zamordować, i to gołymi rękami.

-A jak myślisz- mruknął przez zęby młody Malfoy.

-Droco! Jak ty się odzywasz, trochę szacunku - skarcił syna Lucjusz.

-Ja? To on chce zrobić nam egzamin na wejście i to po świętach - chłopak aż prawie wstał z emocji. Black nie wytrzymała, zaczęła się... śmiać.

-Anno! - wtrąciła Narcyza. -Pohamuj emocje przy stole. Ciebie też to się tyczy -tu spojrzała na blondyna, którzy rzucił tylko coś niezrozumiale pod nosem. Snape uśmiechnął się ledwo widocznie, ale nie przez reakcję chłopców, a dlatego, że zobaczył radosną nastolatkę.

________
Witam! Przepraszam, że taki krótki rozdział, ale chciałam coś Wam wrzucić. Kolejny będzie dłuższy ;)

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 01, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Dziedzictwo Mroku | HPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz