Rozdział 6

49 3 0
                                    


Sara obudziła się z porannym słońcem Paryża, przeświecało przez zasłony pokoju hotelowego .

Odwróciła się i spojrzała w stronę okna ,ale Chris leżał nago obok niej .

-Kurwa -szepnęła ,lekko unosząc kołdrę .

Naga .

Ramię Chrisa nagle obróciło się wokół jej biodra ,przyciągając Sarę bliżej siebie .

To była scena jak z filmów :

leżenie obok osoby ,którą lubisz najbardziej ,wtulana w pościel hotelowego łóżka w Paryżu ,mieście miłości .

Brzmi całkiem tandetnie ,prawda ?

-Chris ,kochanie ,musimy wstać -Sara szepnęła ,pocierając dłoń w górę i w dół jego ramienia .

-Jeszcze tylko pięć minut -jęknął i wtulił głowę w Sary ramię ,wdychając jej zapach .

-Pachniesz ładnie .

-Boli mnie głowa -Sara wyszeptała ,gdy Chris otworzył oczy .

-My -

-Spaliśmy razem -zakończył ,wstając i zakładając jedną z białych szat ,jakie miał hotel .

-Kurwa ,to nie miało się tak skończyć -powiedział Chris .

-Co nie było czym ?

-Nasz pierwszy pocałunek ,,planowałem zabrać cię w bardziej romantyczne miejsce ,spacer o północy na wieży Eiffel .

-Planowałeś mnie pocałować ?-zapytała, przyciągając kołdrę blisko ciała ,marszcząc brwi .

-Czy to było ..Nie szedłeś ze mną ,bo chciałeś mi pomóc z Johnem ,,przyszedłeś ze mną ,bo chciałeś ,żebyśmy byli kimś więcej niż tym ,kim jesteśmy teraz .

-Tak -powiedział ze złością .

-Jak możesz teraz myśleć o Johnie ?!,Sara uprawialiśmy seks .Nie możesz mi powiedzieć ,ze jesteśmy tylko przyjaciółmi !-powiedział przeczesując dłonią włosy .

-Chris -Kochanie -Sara powiedziała cicho .

-Zatrzymaj .Nie ,kochanie .Wiem co robisz .Próbujesz mi powiedzieć ,żebym zapomniał o tamtej nocy i ruszył dalej ,żeby nasza przyjaźń mogła wrócić do normy ..Ale to nie jest film .Jak mogłem kiedykolwiek zapomnieć ?!

-Nie wiem ,kurwa !

-Więc co chcesz teraz zrobić !?-zapytała.

-Na spacer -powiedział ,chwytając swoje bokserki i resztę ubrań ,żeby się ubrać .

Chris założył spodnie ,potem koszulę ,a Sara wyprostowała się na łóżku .

-Mówisz poważnie ?!

-Sara jestem bardziej niż poważny .Wrócę za godzinę -Chwycił kurtkę i zawiązał but.

-Nie możemy o tym porozmawiać ?

-Pewnie .A my będziemy o tym rozmawiać .Po prostu pierwszą rzeczą ,kiedy skonfrontowałem się z moimi uczuciami do ciebie ,było ;Nie próbowałeś mi pomóc z Johnem -powiedział Chris ,siedząc nieruchomo na krawędzi łóżka ,z drugim butem w dłoni .Sara przewróciła oczami ,uśmiechając się delikatnie .Następnie mocno przycisnęła koc do piersi ,czołgając się do niego .Położyła dłoń na włosach ,pozwalając im luźno opadać na ramię .

-Chris -oparła głowę na jego ramieniu .

-Mogłam być wczoraj pijana ,ale to ,co powiedziałam ,,miałam na myśli -Sara powiedziała ,obejmując talię Chrisa od tyłu .

Wesele brataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz