1.

17 2 0
                                    

Kręciło mi się w głowie .

Nie wiedziałam w jakim stopniu jest to wina głośnej muzyki, tańca, alkoholu czy faceta stojącego na pomoście .

Prawdopodobnie wszytko na raz .

Muzyka z głośników dobijała się rytmicznie do mojej głowy . Spocone ciała wokół mnie sprawiały , że ciężko mi było oddychać . Kolorowe światła migotały , doprowadzając moją umęczoną głowę do szału . Na plaży pełno było wrzeszczących ludzi , próbujących przekrzyczeć muzykę .

Typowa letnia impreza zrobiona na plaży ...

Zaczęłam przepychać się pomiędzy ludźmi , mamrocząc pod nosem słowa przeprosin ilekroć kogoś potrąciłam . Po chwili byłam już wolna i z zadowoleniem mogłam wciągać nosem świeże powietrze , kierując się w stronę wody , jak najdalej od parkietu .

Światła imprezy odbijały się od fal , tworząc przeróżne refleksy . Z westchnieniem ulgi usiadłam na mokrym piasku , siłą woli powstrzymując się od zerkania na pomost .

Czy to jednak przez moją słabą wolę , czy to przez resztki alkoholu nadal krążącego w moich żyłach , spojrzałam .

Stał tam . Kaptur bluzy zakrywał mu twarz , a dłonie schowane miał w kieszeniach .

Był sam . bez NIEJ

Skierowany ku morzu , nieruchomy niczym posąg .
Zdawać się mogło że jest jakąś rzeźbą , dziełem sztuki wśród szalejących ludzi .

A jednak wszystkie te złudzenia znikły , gdy nagle drgną a ja zapomniałam jak się oddycha .

Dzieliło nas może siedem metrów , a mimo tego ja odczuwałam to tak , jakbym siedziała centymetry od niego . Przez gwałtowny ruch głowy kaptur zsunął mu się z głowy , ukazując ciemne roztrzepane włosy , zarysowaną szczękę i czarne błyszczące oczy .

Uśmiechną się powoli .

Moje serce zabiło sto razy mocniej po czym zamarło , gdy zza moich pleców wyłoniła się ONA .

Jak zawsze wysoka , w szpilkach i krótkiej sukience . Długie włosy miała rozpuszczone , a dłonie które opierała na biodrach miały długie paznokcie , jakich mi nigdy nie udało by się wyhodować .

Odwróciłam wzrok , gdy podeszła do niego . Nie chciałam na nich patrzeć .

Moje serce ponownie zostało na plaży, zdeptane i połamane , gdy kierowałam się z powrotem ku szalejącym ludziom .

Wyzwanie . Agnese Salvatore i RAF Camora Where stories live. Discover now