X. DARK IN MY IMAGINATION

2K 231 46
                                    

Laura czytała kiedyś książkę o Weronice, która postanowiła umrzeć i mimo, że owa książka nie była niczym specjalnym, Laura nagle poczuła niesamowitą więź z samym tytułem.

HARRY: Idziesz dzisiaj do pracy?

LAURA: Nie. Mam wolne.

HARRY: Świetnie! Może wyszlibyśmy gdzieś razem? Tak jak kiedyś? Słyszałem, że w kinie…

Laura postanowiła wyłączyć się i nie słuchać ani jednego słowa padającego z ust Stylesa; odkąd chłopak zamieszkał w nowym mieszkaniu Laury, dziewczyna czuła się jak zwierzę w potrzasku. Nie chciała dzwonić do Sonii, która co jakiś czas pytała, czy może wpaść; nie chciała nikogo alarmować, bo kto by się przejął? Sama jest sobie winna.

HARRY: …czy ty mnie w ogóle słuchasz? Laura?

LAURA: Mam wolne.

HARRY: Na litość boską, nie zachowuj się jak opóźniona. Pytałem, czy chcesz iść do kina.

LAURA: Och. Wybacz, nie słyszałam.

Harry miał niesamowitą ochotę rzucić wazonem o ścianę, najlepiej tak, by przedmiot świsnął obok głowy Laury; może wtedy by się ocknęła z tego swojego dziwnego letargu.

HARRY: Przecież siedzimy w jednym pokoju.

LAURA: Co nie przeszkadza w tym, by czegoś nie słyszeć.

HARRY: Chwilami zachowujesz się jak nie ty.

LAURA: Bo upodabniam się do ciebie.

Laura wychodzi z pokoju.

/ później /

HARRY: Laura?

HARRY: Laura?!

HARRY: LAURA!

Harry wbiega do sypialni, za drzwiami której pięć godzin wcześniej zniknęła Laura. Ku swemu bezbrzeżnemu zdziwieniu, jedyne co widzi w pokoju to niemal idealnie posłane łóżko, bukiet jakiś chwastów na łóżku i kartka.

                Harry,

           nie chcę być tobą.

                                 L..

/ jealous /Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz