(pov.Naruto)
Obudziłem się w moim domu na łóżku ,próbując sobie przypomnieć co się wczoraj stało. Naruto przypomniało się dwójka shinobi, basowy głos i potem ciemność.Ale nagle ten sam gazowy głos się odezwał.
- Oi
-k-kim i gdzie jesteś?
-Jak chcesz mnie zobaczyć to musisz musisz zamknąć oczy oraz się mocno skupić.
Tak jak powiedział ,tak zrobiłem. Po chwili znalazłem się w pomieszczeniu ,które wyglądało jak ścieki. Z rur lała się strumyczkiem woda a na podłodze była mi do kostek woda.Nagle usłyszałem ten sam głos co przed chwilą.
-Chodź za moim głosem.
Poszedłem do drzwi przede mną i pierwsze co ukazało mi się wielka klatka,a zanim oczy ,oczy niczym najczerwieńsza krew niczym szkarłat.
-Nareszcie przyszłaś
Nagle z czerni wyłoniła się sylwetka z rudą sierścią i dziewięcioma ogonami.
-WIEWIÓRKA z DZIEWIĘCIOMA OGONAMI!!!!
-łął!!!!
-HAH!? Jaka wiewiórka ,ja jestem lisem. Potężnym dziesięcio ogonowym lisem
-Kyuubi?
Naruto podchodzi do klatki i przez nią przechodzi.
-Tak jestem Kyuubim i nie boisz się mnie?
-Nie
-Ciekawe.Tylko czemu mnie się nie boisz. Trzy lata temu zaatakowałem twą wioskę i zabiłem twoich rodziców.
-Ale musiałeś ją z jakiś przyczyn zaatakować ,w końcu nikt się nie pojawia w wiosce i myśli: dzisiaj zatakuje wioskę liścia bo nie mam co robić lub tak po prostu. I czy wiesz kim byli moi rodzice?
-Tak, to prawda nie zaatakowałem wioski liścia tak poprostu ,a dlatego ,że Madara Uchina swoim sharinganem mnie kontrolował. A twoimi rodzicami byli Kushina Uzumaki moja poprzednia pojemnikiem i Yondaime Hokage inaczej zwany Minato Namikaze.
-Ale fajnie!
-Jeszcze jedno od jutra zacznę cię trenować ,ale najpierw przez rok będziesz uczył się teorii i siły.
-DZIĘKUJE!
-A i jeszcze jedno jak masz na imię?
-Dam ci ten zaszczyt poznania mego imienia. A me imię brzmi Kurama
-Ale fajnie.
-A teraz idź bo idę spać i ty też ,bo jutro z samego rana wyruszamy do biblioteki.
-Dobranoc kurama
-Dobranoc Naru
-Naru?
-Skrót twojego imienia. A teraz idź
-Dobrze. Pa
Naruto jak się wybudził to poszedł zjeść jego ukochane ramen. Potem wziął prysznic i umył zęby. Poszedł do swojego pokoju i poszedł pod pierzynę. Szybko zasnął.
----------Rano----------
(pov.Kurama)
-Oi Naruto pobudka. Wstawaj!
Jak go obudzić? Chyba muszę przejrzeć jego wspomnienia,może coś tam znajdę.Kurama po przejrzeniu z wspomnieniami ,stwierdziłem ,że Naruto uwielbia ramen. Wiem poszukam go ,że ramen stygnie ,może zadziała?
-Ej naruto bo ramen stygni. Stoi już gotowy od 5 minut w kuchni!
Hah?! To go obudziło no nic ważne ,że wstał. Eh to będzie ciężkie lata
-Gdzie mój ramen?!
(pov.Naruto)
Nagle Kurama powiedzieć ,że ramen stygnie w kuchni. No to wstałem i poszedłem do kuchni poszukać go ,ale go tam nie było.
-Ne Kurama gdzie jest ramen?
-Nie ma go i nie będzi .
-Hah?! jak to nie ma i nie będzie.
-To jest nie zdrowe więc nie będziesz tego jadł.
-To co ja zjem nie mam niczego bo nie wpuszczają do sklepu. A nie chwila chyba mam płatki
-Może być. Najwyżej pójdziemy na targ.
-A kiedyś widziałem jak jacyś gennini robią jakieś jutsu i zmieniają się w kogoś innego
-Dobrze tego jutsu cię nauczę ,ale tylko tego.
-Yatta! Dzięki kurama
==================================================================
Otóż to koniec tego rozdziału ,ale może wstawię jeszcze trzeci ,ale nie wiem
Dziękuje za przeczytanie!
-helenam14m
CZYTASZ
Naruto- nazywany potworem
FantasyOd urodzenia Naruto był nazywany potworem. Jak się potoczy jego los? Pierwsze moje opowiadanie. Przepraszam z wszystkie błędy