*ktoś myśli*
-rozmowa z kimś-
"rozmowa kuramy z kuramą"
pov.Narrator
Naruto szedł właśnie do biblioteki żeby miał przynajmniej podstawową wiedzę i nauczył się hange no jutsu. Dzięki tej technice będzie mógł normalnie pod przykrywką ,wyglądać jak zupełnie innej osoba. I będzie mógł chodzić spokojnie w miejscach publicznych. I nikt go nie rozpozna chyba ,że ktoś odkryje kim jest. Ale wracając ,pojemnik na demona właśnie wchodził do biblioteki wypełnioną po brzegi zwojami i książkami o najróżniejszej tematyce. Bibliotekarka o dziwo dla naszego bohatera była miła i się przywitała. A wszystko dzięki temu ,że była emerytowaną shinobi ,która zdawała sobie sprawę z tego ,że sam chłopiec jest tylko surfaktantem.
Pov.Naruto
Wszedłem do biblioteki i ku mojemu zdziwieniu była dla mnie bardzo miła.
-Dzień dobry, szukasz jakiejś konkretnej książki?- zapytała się mnie pani
-T-Tak szukam książek o historii konohy i podstaw o kontroli chakry.-oznajmiłem
-Dobrze, poczekaj tu a ja ci je zaraz przyniosę.- powiedziała ,uśmiechnęła się i poszła po książki.
Po chwili wyłoniła się zza półek z trzema książkami i czterema zwojami.
-Proszę to są książki o historii konohagakure ,a to zwoje o kontroli chakry.- powiedziała oraz mi je wręczyła.
-Arigato- podziękowałem ,odebrałem książkę i poszedłem do stolika.
-----skip time-----
Była już siedemnasta ,ale zostało mi jedna książka i dwa zwoje więc poszedłem je wypożyczyć. Podszedłem do lady gdzie była staruszka.
-Chcesz to wypożyczyć- zapytała się mnie.
-Hai-odpowiedziałem
-Dobrze, więc masz tydzień. W razie czego możesz tu przyjść i przedłużyć termin oddania-powiedziała ,na co ja kiwnąłem głową w odpowiedzi ,że rozumiem.
-Dowiedzenia-powiedziałem i zabrałem książki i zacząłem wychodzić.
-Dowiedzenia- odpowiedziała.
Szedłem do domu ,ale znikąd pojawili się troje ninja mej wioski. Zacząłem się oddalać aż w końcu uciekać w coraz ciemniejsze uliczki. Gdy już myślałem ,że ich zgubiłem odetchnąłem z ulgą. Zauważyłem ,że stoję do ,ściany przodem więc skapnąłem się iż jestem w ślepym zaułku. Odwróciłem się żeby stąd wyjść ,ale jak już to zrobiłem zobaczyłem ich czyli tych samych shinobu ,których myślałem ,że ich zgubiłem. Cofnąłem się do ściany i to był mój błąd. woje chunini odwrócił mnie tyłem do ściany i przyjmując ręce żebym się nie wyrwał i to co zrobili przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Trzeci shinobi zdjął ze mnie ubrania i swoje spodnie. Najprościej mówiąc zgwałcił mnie ,tak jak pozostali dwaj. Potem mnie pobili i zostawili w pustej, ciemnej uliczce. Po godzinie siedzenia w niej ubrałem się ,wziąłem książki i pobiegłem zapłakany do domu. Jak byłem już w moim mieszkaniu odłożyłem książki i poszedłem zmyć brud z siebie. Czułem się brudny fizycznie i jak mi psychicznie. Po kąpieli poszłam do łóżka i płakałem z trzy godziny ,kurama mnie uspokajał ,że będzie wszystko dobrze i w ogóle. Wziął mnie do mojego umysłu dał na ogony. Po dwóch kwadransach zasnąłem.
CZYTASZ
Naruto- nazywany potworem
FantasyOd urodzenia Naruto był nazywany potworem. Jak się potoczy jego los? Pierwsze moje opowiadanie. Przepraszam z wszystkie błędy