Rozdział 2. Ucieczka

6 0 0
                                    

Szli w ciszy przez zakazany las . Yoh mimo zmęczenia trzymał przez całą drogę Anne na rekach , nie była ciężka , wręcz przeciwnie zaskoczyło go jak była lekka .Spała , a ku jego boku kroczył lis , przez co jego przyjaciele byli  kilkanaście kroków za nimi , bo kiedy tylko któryś się zbliżył , lis zaczynał nieprzyjemnie warczeć .

- Yoh musisz coś wiedzieć - powiedział Silva kiedy już zbliżali się do wyjścia z lasu

- możemy porozmawiać później, chce żeby Anna jak najszybciej trafiła do punktu medycznego

- myślę że jej tam nie puszcza - Yoh zatrzymał się raptownie , na co usłyszał warkniecie

- czemu? - odwrócił się do Silvy

- to tworzenie - spojrzał na lisa który niepokojąco położył uszy

- to jest dziewięcioogoniasta bestia , kiedy Anna wyjdzie z lasu , będą chcieli ją pojmać i możliwe że nawet zabić

- że co ? - usłyszał swoich przyjaciół

- nie rozumiem - powiedział Rio - Czemu chcieli by zabić Anne , uratował nas od Zeka

-bo jest nosicielką , osobą która posiada w sobie demona , który jest bardzo niebezpieczny i poszukiwany od lat

- posiada w sobie ? - spytał Ren

- tak dla bezpieczeństwa , te istoty są pieczętowane w ludziach , człowiek ma im służyć jako więzienie, a przynajmniej kiedyś tak było

- A teraz ? - spytał Yoh

- teraz już ich nie ma , a przynajmniej rada wie tylko o jednym  i nie może pozwolić żeby znowu kogoś zabił

- znowu ?

-tak Yoh , kilka lat temu zabił kilkanaście osób

- nadal nie rozumiem  ? - powiedział Trey - ona przecież go kontroluje , jakby tak nie było to byśmy już dawno wszystkich zaatakowała, co nie ? Wiec nie ma to sensu?

- właściciel nie zawsze kontrolują swoje bestie - lis dość mocno warknął i wyszczerzył zęby po słowach Silvy

- Spokojnie Kurema- powiedziała Anna

-Anno jak się czujesz ? - spytał Yoh

-lepiej ale Silva ma racje , jak wyjdziemy z lasu będą chcieli mnie zabić

- nie pozwolę im cie skrzywdzić - wciąż czuł jej zapach i dotyk bo trzymał ją w swoich rękach spojrzała na niego czule , jej źrenice badały go uważnie , było widać że się nad czymś zastanawia

-możesz mnie już postawić , dam rade - jej rudowłosy przyjaciel szybko do niej podszedł ocierając się o jej nogi . Anna spojrzała po wszystkich , zastawiając się co dalej zrobić

- ucieknę , ..... jeśli mi pomożecie

-oczywiście pani Anno - powiedział Rio

-pewnie - zatwierdził Trey i Joco , reszta tylko kiwnęła głowami na zgodę

- nie , znajdźmy inne wyjście

- Yoh nie mam siły na kolejną walkę , kiedy będę w miarę bezpieczna to odpocznę , a potem się ukryje , a ty będziesz mógł skończyć turniej

- nie , nie mogę cie teraz zostawić , nie robi się tak kiedy ktoś cie potrzebuje

- ja nie pytam cie o zdanie - powiedziała stanowczo

- ja idę ,a ty zostajesz !

- to powiedz , gdzie będziesz? kiedy....

- nie !!!

- kiedy wyjaśnimy wszytko radzie będziesz mogła wrócić

-  Yoh!  nie wrócę - Patrzyli sobie w oczy , Yoh nie chciał ją zostawiać , bał się o nią

- a co z nami , nasza przyjaźnią i w ogóle ? - złapał się za głowę ,był trochę zakłopotany miał namyśli ich małżeństwo i przyszłość którą mieli spędzić razem , ale bał się o to spytać , jednak ona chyba wiedziała co ma na myśli , bo podeszła do niego bliżej , nawet bardzo blisko

- chyba tu się skończy - spuściła głowę , kiedy była onieśmielona nie chciała żeby na nią parzył i się odwracała , tym razem było inaczej

- nie szukaj mnie - podniosła głowę, spojrzał mu prosto w oczy , a następnie zbliżyła się do niego by go pocałować w policzek , krótkim lecz czułym pocałunkiem . Szybko się potem odwróciła

- stworze kopie która z wami pójdzie , a kiedy będą chcieli ją zabrać , nie pozwolicie im , przeciągnijcie to jak najdłużej - spojrzała po wszystkich zgromadzonych którzy zgodnie pokiwali głową

- zrobimy  wszystko pani Anno żeby dać pani czas  - powiedział Faust

- dziękuje 

- my nie będziemy robić problemu , jednak to tylko ten jeden raz , jeśli będziemy musieli cie ściga to zrobimy co nam każe rada - powiedział Sliva.

Anna zrobiła kilka ruchów rękami i po chwili pojawił się je sobowtóry . Jedna Anna powiedział krótko ,, to cześć'' i  zniknęła , natomiast ta druga kazał się wziąć na ręce . Co sprawiło że Yoh zakuło w środku , zgodził się na ten plan ale nie chciał go . Postanowił że zrobi wszystko by nie ścigali Anny , wyjaśni to i wszystko będzie dobrze , a on ukończy spokojnie turniej robiąc wszystkie dziwne i trudne ćwiczenia które Anna mu karze .


You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: May 20, 2021 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Dwa ŚwiatyWhere stories live. Discover now