Ciemne ulice miasta zasypanego w śniegu przechodził niski rudowłosy mężczyzna w kapeluszu, trzymający kurczowo w swych zimnych bladych rękach bukiet kwiatów, szedł zaś w tylko jemu znaną stronę.
Zaś w jego głowie wręcz huczało od natłoku myśli.
-Obiecałeś-
Skrzyp otwieranej furtki ciężkie buty na chodniku były jedynym słyszalnym dźwiękiem w okolicy.
Po dróżce zrobionej z betonu szedł ten sam sam przedstawiciel płci męskiej odziany w kapeluszu na głowie pełnej ognistych loków, w końcu zastała całkowita cisza.
Kapelusznik kucnął obok grobu odkładając bukiet kamelii* a na bladym policzku mężczyzny spłynęła samotna łza.
-O znowu mnie zostawiłeś cholerna makrelo, a obiecałeś-wychrypiał ledwo słyszalnym głosem, zaciskając teraz zamiast kwiatów kapelusz, który zdjął a w akcie szacunku do zmarłej osoby.
Po długim czasie włożył swój kapelusz i ostatni raz zerkając na grób wstał i ruszył w stronę bramy cmentarza.
...Osamu Dazai...
Tak nazywała się osoba która kapelusznik przyszedł odwiedzić a teraz z zamiarem dołączenia do niej w jego upragnionym miejscu.
Kilka dni później odbył się już drugi pogrzeb w tym miesiącu z powodu samobójstwa, teraz obok spoczynku wcześniejszej osoby dołączył jego kochanek.
☣️
☣
️☣️
☣
️☣️
*-ulubione kwiaty Osamu
☣️
Więc tak mam nadzieję że taki krótki one shot z soukoku się wam spodobał, długo się już zabierałam za niego a jeszcze dłużej z wstawieniem go~( ̄▽ ̄)~
(Napisany:15.05.21r)
(Wstawiony:13.012022r)
CZYTASZ
_NIEDOTRZMANA OBIETNICA_(soukoku) Oneshot
Novela Juveniltakie tam soukoku wielki cringe pisane z jakiś rok temu okładka nie należy do mnie