2

406 27 4
                                    

Nazywam się Harry Styles. Moja młodsza siostra zginęła pół roku temu. 

Przeze mnie.

Nazywam się Harry Styles. Moja...

Te słowa rozbrzmiewały w mojej głowie przez ostatnie pół roku, nie dając mi spać. Gdy tylko zamykałem oczy, widziałem Alison i czerwone audi, które prowadziła, gdy po mnie jechała.

- Styles, dupku, trzymaj! – Jakiś koleś chciał wcisnąć mi w dłoń czerwony kubek. Taki sam, który trzymał prawie każdy przy tym cholernym ognisku, na którym wcale nie chciałem dzisiaj być.

- Spieprzaj – syknąłem, odpychając go od siebie. Omal nie wylał na mnie całej zawartości plastikowego naczynia, nachylając się do tego stopnia, że poczułem jego przesiąknięty piwem oddech.

Odskoczył gwałtownie, bąkając niewyraźne przeprosiny, które i tak miałem w dupie.

- Hej, spokojnie – rozbrzmiał dziewczęcy głos, przedzierając się przez gównianą muzykę, którą najwidoczniej wybierał jakiś kretyn. Chwilę później przed oczami mignęła mi ruda czupryna. Dziewczyna, do której należała burza prawie pomarańczowych loków, była moją dziewczyną. Melanie i ja umawialiśmy się od jakichś trzech miesięcy, ale przez cały ten czas miałem wrażenie, że po prostu go marnuję. Nie byłem w niej zakochany. Nawet mnie nie zauroczyła, ale mimo wszystko ciągnąłem to dalej. Sam nie wiem, dlaczego. Może po prostu chciałem skupić się na innych rzeczach, byleby tylko przestać myśleć o tym, co stało się przeze mnie i moje pijaństwo.

Melanie stanęła tuż obok. Jej twarz znajdowała się centymetry od mojej, przez co długie, rude loki łaskotały mnie w policzek.

A ja nie czułem zupełnie nic, chociaż naprawdę bardzo chciałem. Nie do niej. Na tym akurat niespecjalnie mi zależało. Chciałem po prostu poczuć cokolwiek. Cokolwiek, co nie byłoby nienawiścią do samego siebie. Pielęgnowałem ten rodzaj nienawiści od sześciu miesięcy i z każdą sekundą coraz trudniej było mi sobie z tym radzić.

say you love me | harry styles fanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz