"Dzieciństwo ahh każdy pamięta te chwile śmiechu jak było się małym dzieckiem każdą piękną zabawę w słońcu wraz z rodzicami oraz dobrym samopoczuciem...
Tak rodzice... nasi kochani stworzyciele nas....
Pamiętam jak dziś miałam 6 lat bawiłam się w ogródku wraz z moją rodzicielką, była ona za wsze kochana oraz opiekuńcza cóż różniła się od mojego ojca i to bardzo ponieważ był zimny jak lód. Obwiniał ją że zdradziła go a to dla tego że różniłam się kolorem oczu.... ciągle krzyki... bicie....trzask naczyń... i widok posiniaczonej...jej....mojej ukochanej matki.
- Przestań nie widzisz że dziecko patrzy - krzyknęła kobieta próbując zatamować krew z nosa
- CO MNIE OBCHODZI TEN BĘNKART.... MÓWIŁEM CI ONA NIE JEST MOJĄ CÓRKA A TYM BARDZIEJ BĘDĘ POKAZYWAĆ JEJ CO SIĘ STANIE JEŚLI MNIE OKŁAMIE TAK JAK TY TO ZROBIŁAŚ SUKO....
Znowu usłyszałam plask i zauważyłam jak mama leży na ziemi nie przytomna. Szybko podbiegłam do niej i korzystajać z okazji że ojciec poszedł znowu pić zaczełam szarpać ją do mojego pokoju.... nie powiem była strasznie ciężka....
A no tak zapomniałam wspomnieć mój ojciec był starym alkoholikiem zaczoł pić jak się urodziłam i od tamtej pory bije mnie lub mame ale przeważnie ją..."
"Kolejna noc znowu nie przespana ojciec kolejny raz się upił a ja musze słuchać jego obelg w stronę mamy.... kurwa mam dość przysięgam jak nadejdzie okazja zabije go...
Nagle usłyszałam hałas otwierających się drzwi...
- Witaj moja słodka księżniczka nie wiesz jak mam na ciebie ochotę- powiedział pijackim tonem
COO ON CHYBA ŻARTUJE
- Tato co ty mówisz?! - krzyknęła przerażona
Ale po chwili zostałam unieruchomiona. Próbowałam się wyrywać ale to na marne on byl silniejszy.....
Ból...płacz...proźby....krzyki...
Nic nie działo w wieku 7 lat straciłam dziewictwo przez tego bydlaka...Pamiętam jego dotyk na moich piersiach... obrzydliwe pocałunki na szyi... wkładanie palca do mojej małej cipki i bawienie się nią jak zabawką... robienie na okrągło palcówki... a na końcu... można samemu się domyśleć cóż po skończonej zabawie jak gdyby nic ogarnął się a na końcu spojrzał na mnie jak śmiecia i splunął na mnie...
- Cóż teraz nikt cie nie dotknie a wiesz dla czego...- powiedział poczym wyjal nóż i podszedł do mnie znowu trwając mnie za szyję...
Na prawej piersi naciął mi napis.... napis który mam do dziś...
SUKA
- No piekna teraz jesteś naznakowana aż mam ochotę znowu z tobą sie zabawić - zaśmiał sie wstając i odszedł zostawiając mnie cala we krwi... oraz utrata czystości którą miałam... cnota była moja nadzieją oraz siłą a teraz byłam nikim...."
Moje wspomnienia zawsze będą ze mną i nigdy je nie zapomnę....
CZYTASZ
𝙵𝙻𝙰𝚆𝙻𝙻𝙴𝚂
Fantasía🥀 "- ᵗᵒ ᵖʳᵃʷᵈᵃ ᶻ̇ᵉ ᵇʸłᵃˢ́ ᵏⁱᵉᵈʸˢ́ ʷ ᶻᵃᵏᵒⁿⁱᵉ ? - ᶻᵃᵖʸᵗᵃł ᵐᵉ̨ᶻ̇ᶜᶻʸᶻⁿᵃ - ᵗᵃᵏ ᵗᵒ ᵖʳᵃʷᵈᵃ ᵃˡᵉ ᵘᶜⁱᵉᵏłᵃᵐ ᵖᵒ ᵗʸᵐ ʲᵃᵏ ᵃʳᶜʸᵇⁱˢᵏᵘᵖ ʷ ᵗᵃʳᵍᵒᵛⁱˢᵗᵉ ˢᵏᵃᶻᵃł ᵐᵒʲᵃ ᵐᵃᵗᵏᵉ̨ ˢᵖᵃˡⁱᶜ́ ⁿᵃ ˢᵗᵒˢⁱᵉ ᶻᵃ ᵗᵒ ᶻ̇ᵉ ᵇʸłᵃ ʷⁱᵉᵈᶻ́ᵐⁱᵃ̨ - ᵒᵈᵖᵒʷⁱᵉᵈᶻⁱᵃłᵃ ᵈᶻⁱᵉʷᶜᶻʸⁿᵃ - ᵃˡᵉ ʷⁱᵉᵐ ʲᵉᵈⁿᵒ ᵐᵒʲᵃ ᵐ...