Loki x reader w ciąży

288 11 3
                                    

-Po prostu nie wiem, co robić-. Poskarżyłaś się swojemu najlepszemu przyjacielowi, gdy rozmawialiście przy kawie w pokoju socjalnym S.H.I.E.L.D.

- Czy próbowałaś nawet powiedzieć Lokiemu, że jesteś w ciąży?-Natasha zapytała po odstawieniu kubka.

-Próbowałam dzisiaj jakieś trzy razy i za każdym razem musiał wyjeżdżać, zanim mogłam mu powiedzieć. A teraz ma zamiar wyruszyć na inną misję-. Westchnąłaś, zanim wypiłaś resztę kawy.

~~~ Początek retrospekcji~~~~

1

To była bezbożna godzina piąta rano, ale ten fakt został zapomniany, gdy siedziałaś przy kuchennym stole, czytając czasopismo i nucąc.

-Cześć skarbie!- Powitałaś męża podekscytowana, gdy Loki przeszedł przez drzwi. Albo wymamrotał „cześć", albo w zamian chrząknął, tak wcześnie rano było prawie niemożliwe rozróżnienie tych dwóch, ale tylko się uśmiechałaś i przewracałaś strony.

- Więc kiedy moja ciąża zacznie się pojawiać, czy myślisz, że będę jedną z tych seksownych kobiet w ciąży, czy też taką, która wygląda jak nadęty hipopotam?- Zapytałaś go po tym, jak przestałaś patrzeć na stronę z ciężarnymi celebrytami.

-UH Huh.- Loki mruknął do słuchawki, ale ponieważ były za nim plecy, nie miałaś pojęcia, że ​​rozmawia z kimś innym.

- Czy to uh-huh dla seksownego czy nadętego hipopotama?-

-Obia-.stwierdził Loki po około minucie po tym, jak zadałaś pytanie. Oczywiście to rzuciło cię na pętlę, bo jak u diabła nadęty hipopotam wygląda seksownie. Miałaś właśnie coś powiedzieć , kiedy Loki złożył pocałunek na czubku twojej głowy.

- To był Fury. Muszę wcześnie iść do pracy, pa kochanie-. Delikatnie Cię przytulił i wyszedł.

- Cóż, przynajmniej nie jestem seksownym, nadętym hipopotamem.

2

-Loki, czy to prawda, że ​​urodziłeś konia?-Zapytałaś, podążając z nim w zgodzie, kiedy oboje szliście korytarzem.

- Co! Nie, skąd to masz?-Loki zatrzymał się, by spojrzeć na ciebie z niepokojem.

-Przeczytaj to w książce o mitologii nordyckiej. Ponieważ miałam nadzieję, że jeśli ty
czy mógłbyś dać mi wskazówki, jak...-

-Czekaj, jeśli się mylą, jakie inne kłamstwa o mnie rozpowszechniali?- przerwał ci Loki, pozwoliłaś tym razem się zsunąć, ale tylko dlatego, że było to bardzo dobre pytanie.

- Cóż, zgodnie z książką jestem macochą wilka, węża i dziewczyny, która jest pół-zombie czy coś w tym rodzaju. Co sprowadza mnie z powrotem do mojego pierwotnego punktu, że jestem...-.

„Gry z reniferami wejdą tutaj, zanim Fury dostanie konniopatię!" Tony zawołał z jednego z wielu pokoi, do których prowadzi również korytarz.

-Do zobaczenia później- posłał przepraszające spojrzenie przez ramię, wpadając do pokoju. Tony oczywiście wystawił głowę za drzwi i pomachał -Cześć księżniczko-

-Zamknij się Tony-

3

-(imię) tutaj, już mam twój lunch!- Loki zawołał cię, gdy tylko wszedłaś do stołówki. Uśmiech pojawił się na twojej twarzy, gdy praktycznie podskoczyłaś do stołu, który Loki uznał za swój własny.

-Dzięki, skarbie,- Pocałowałaś go w policzek, zanim usiadłaś obok niego. -Wszystko w porządku?-

-(imię) Idę na inną misję-. Loki spojrzał na swój talerz
swojego jedzenia, gdy czekał, aż dotrą wieści.

- A-ale właśnie wróciłeś z misji. Tylko dlatego, że zrobiłeś kilka złych rzeczy, nie oznacza, że ​​musisz biegać jak szalony, żeby teraz spróbować się wykazać-. Mówiłaś cicho, chwytając jego prawą rękę i masując jej tył: -Czy możesz im powiedzieć, że nie możesz iść, ponieważ...-

-Przepraszam, ale dyrektor Fury chciał, żebym zabrał Lokiego, żebyśmy mogli skończyć odprawę-. Steve wtrącił się ze skruszonym uśmiechem. Loki skinął głową i tym razem pocałował cię w czoło, po czym znowu cię zawisł. Wziąłaś głęboki oddech, patrząc, jak para odchodzi.

-Zaraz oszaleję.- Wymamrotałaś, zanim i ty odszedłaś od stołu, ale
poszedłaś na poszukiwanie swojego najlepszego przyjaciela.

~~~ Koniec retrospekcji ~~~~

-Hmm, mogłabym ci pomóc-Natasza rzuciła rzadki uśmiech, zanim złapała cię za rękę i wyciągnęła z krzesła. -Idź zaczekaj w tej szafie, a ja zajmę się resztą-.

-Um, w porządku-. Jąkałaś się, powoli wchodząc do szafy i siadając na odwróconym wiadrze. Stuknęłaś stopą, czekając cierpliwie, aż Natasza wróci z mężem.

-Natasza, co ty ...- zaczął Loki, ale drzwi zostały zatrzaśnięte przed jego twarzą.

-To było szybkie-. Skomentowałaś, zanim wstałaś i przytuliłaś
irytującego człowieka, który ukradł twoje serce.

- W każdym razie Loki, powód, dla którego ja... - Zostałaś niegrzecznie przerwana przez Nicka Fury mówiącego przez słuchawkę Lokiego. Z warknięciem złapałaś urządzenie
od ucha i rzuciłaś go na ziemię. Patrzył w milczeniu, jak zacząłaś zaciekle go tupać, skutecznie odcinając jakąkolwiek wiadomość, którą Fury był w trakcie przekazywania.

-Teraz, kiedy nie może przeszkodzić, czy mogę wreszcie coś ci powiedzieć?' Prawie syknąłaś; co właściwie sprawiło, że się przestraszył. Loki skinął głową z mieszaniną konsternacji i strachu na twarzy, mimo że całkowicie wiedziałaś, że śmiał się w środku, bo nie pasowałaś.

-W porządku, jestem w ciąży, a ty musisz zdobyć lepsze umiejętności zarządzania czasem, ponieważ nasze dziecko NIGDY nie będzie grać drugich skrzypiec-. Deklarowałaś, kładąc ręce na biodrach i patrząc na nieznośnego mężczyznę. Wszystkie emocje zdawały się znikać z jego twarzy na chwilę lub dwie, zanim powróciły na miejsce w postaci szerokiego uśmiechu.

-To niesamowite,- zaśmiał się, przytulając cię. -Kocham cię-.

-Też cię kocham.- Zachichotałaś, zanim wyciągnąłaś rękę i przycisnąłaś swoje usta do jego.

PAPA JELONKI HEHEH

 Loki Laufeyson Różne Rzeczy (Talksy, One-Shot I Preferencje) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz