8

841 58 43
                                    

Nie zabijcie mnie za tak długą przerwę okej? A teraz biorę się za pisanie tego szajsu na poważnie 😅

Per.Kakashi
Obudziłem się przez głośne pukanie do drzwi.Zaspany w czarnym szlafroku oraz kapciach otworzyłem drzwi.-oha-nie było mi dane dokończyć gdyż pan emo coś krzyczał do mnie machając przy tym rękami.Wyglądało to jakby przywoływał szatana albo anko chociaż na jedno wychodzi.Gdy w końcu skończył zapytałem się o co mu chodzi

.-gdzie jest naruto-zapytał śmiertelnie poważnie aż grozą powiało.Podrapałem się nerwowo po karku jak miałem mu wytłumaczyć że naruto zdziczał,ugryzł mnie w rękę po czym uciekł do lasu charcząc przy tym.

Wcisnąłem mu kit że poszedł na misję,zrobiłem sobie kawy i zacząłem rozmyślać.Ciekawe czy blondyn o niebieskich oczach wróci czy go złapią a może zniknie na zawsze.

Per.Naruto
Siedziałem na polanie i jadłem upolowanego przeze mnie ptaka.Jakiś chłopak w pomarańczowej masce do mnie podbiegł

.Zawarczałem na niego ostrzegawczo by się nie zbliżał.-tobi zostaw tego dzikusa bo cię pogry--zanim  dokończył moje zęby były zatopione w ramieniu czarnowłosego.-deidara senpai patrz dzikusek lubi tobiego!-wykrzyczał szczęśliwy,dalej warczałem a ten mnie przytulił jak jakieś zwierzątko.Zaczął coś tam gadać o tym że mną się zaopiekuje.

On naprawdę jest walnięty psychicznie,zaczął ze mną gdzieś iść a za nami szedł ten cały deidara.W końcu zmęczony odpuściłem i zasnąłem jednak naprawdę długo nie spałem.

-skip time-

Obudziłem się w jakimś pokoju,zdezorientowany zacząłem panikować.Do pokoju wszedł ten sam chłopak w masce którego ugryzłem,wycofałem się do drugiego końca pokoju.Chłopak podszedł do mnie po czym wziął mnie na ręce.Dał mnie do wanny pełnej ciepłej wody,zawarczałem pokazując pazury a ten jak gdyby nigdy nic zaczął mnie myć.Pomijając fakt że podrapałem czarnowłosego i byłem w samych bokserkach zrobiło się nawet przyjemnie.Ciepła woda,duże ręce myjące moje trochę zbyt długie włosy w kolorze pszeniczny.

Uspokojony siedziałem grzecznie w wannie czekając aż skończy mnie myć.Zostałem wytarty ręcznikiem oraz przebrany,moje włosy rozczesano i spięto w dwa warkocze.Czułem się nawet bezpiecznie jednak wolałem być dalej czujny.Tobi znów mnie wziął na ręce po czym zaczął do mnie mówić jaki to ja słodki nie jestem.

Pytanie do was
To dalej ma być kakanaru czy wolicie coś innego?

sierociniecOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz