Rozdział 2.

304 13 4
                                    

Nasz pocałunek przerwał dzwonek na lekcje.

K-Dobrze całujesz

M-Ummm to był komplement?

K-Tak, a ja nie sypie komplementami dla byle kogo

M-Dobra, ale dasz nam już spokój?

K-Przemyśle to

M-Jak to przemyślisz mówiłeś, że się od nas odwalisz?

K-Niee mówiłem, że to przemyśle

M-Dobra idź już sobie?

K-Dobra, ale widzimy się póżniej misiaczku

M-Nie mów na mnie misiaczku!!!

K-Nie udawaj, że ci się nie podobam

M-Bo nie podobasz! Spadaj!!! *walneła go z liścia*

K-Myślisz, że mnie tym zniechęcisz?

M-Nie, bo jestem tu pierwszy dzień, a już wiem, że nie odpuścisz

K-o proszę, jak ty mnie już znasz *do Karola podeszła szkolna elita*

M-Co potrzebujesz wsparcia kolegów?

K-Niee, tak się składa, że trzymamy się razem

M-Spoko, ale ja już spadam

K-Nie nigdzie nie idziesz *mocniej przycisnął ją do ściany*

M-Karol!

K-Co misiaczku?

M-Jesteśmy spóźnieni na chemię

K-Chemia poczeka

M-Nie, nie poczeka!

K-Poczeka chyba, że dasz mi buziaczka

M-okej ale w policzek

K-Nie nie nie

M-to nie ma opcji!

K-to sobie tu postoimy przez całą chemię

M-Nie, Karol ja jestem dzisiaj pierwszy dzień

K-To mnie pocałuj w USTA! Przecież już to robiłaś

M-Dobra chodź

K-Gdzie?

M-Jak mam cię pocałować to bez świadków

K-Okej *poszliście na drugi koniec korytarza*
*Monia dała Karolowi buzi*

M-Już mogę iść?

K-Nie nie nie

M-To co mam zrobić?

K-Pocałować mnie

M-Zrobiłam to

K-Tak zrobiłaś, ale masz mnie pocałowałać tak jak wcześniej

M-Dlaczego mi to robisz

K-Bo jesteś hot

M-Że co proszę?

*dzwonek*

M-świetnie, przez ciebie ominęłam chemię

K-mi się to podoba, to jak z tym całusem?

M-Teraz już nieaktualne

K-Jak to?

M-Miałam dać ci buzi, a ty miałeś mnie puścić na chemię

K-To teraz cię nie puszcze do kolejnej lekcji

*Tymczasem u chłopaków*

*do chłopaków z elity podeszły dziewczyny*

J-Hej chłopaki wiecie gdzie jest Monia?

Ma-Tak wiemy

P-Gdzie?

*Czarek pokazał palcem*

L-tylko im teraz nie przerywajcie

N-Okej dzięki, narka

P-Papatki

J-Siemka

Ma-Siema

C-Naura

B-pa

L-Elo

*Dziewczyny podeszły do Moni*

M-O hejka dziewczyny, to ja spadam, narka

K-Nie! To one spadają *bardziej przydusił Monie do ściany*

J-My nigdzie nie idziemy, ty dręczysz Monikę!

M-Dziewczyny idźcie sobie, dam rade

N-Napewno?

P-Jak coś jesteśmy blisko to krzycz

M-Okej

K-Spokojnie Monia nie będzie krzyczeć, nic jej nie robię tylko rozmawiamy, a w już idźcie

Dz(Dziewczyny)-Okej *poszły*

K-No daj mi tego buziaczka, prosze

M-Nie, nie dam

K-To sobie postoimy

M-Karol ja mam zaraz matme

K-ja też, ale ty jesteś ważniejsza od matmy

M-Karol no zostaw mnie proszę

K-jak dostanę buziaczka

M-Okej dostaniesz, ale dasz mi pózniej spokój?

K-Może...

M-No dobra *Zaczęli się całować*

*7 minut póżniej*

*dziewczyny i chłopaki podeszli do Moni i Karola, którzy nadal się całowali

Chł(chłopaki)-ej stary!

Dz-Monia!

*Zero reakcji że strony Karol i Moni*

Chł-stary!!!

Dz-Monika!!!

M&K-Co?!

Dz&Chł(dziewczyny i chłopaki)-nie zaszło to zadaleko?

M&K-Co zaszło za daleko?

P-Wasz pocałunek

K-Jak czujecie się samotnie to dobierzcie się w pary i też się całujcie *Monia i Król znowu zaczęli się całować*

*oczywiście wszystkie laski w szkole przez cały czas patrzyły się na Monie i Karola z zazdrością*

C-Pati?

P-tak! *Pati i Czarek zaczęli się całować*

B-Nati?

N-Tak! *Nati i Bartek zaczęli się całować*

Ma-Julka?

J-Tak! *Maciej i Julka zaczęli się całować*

L-A ja zostałem sam!

*Wszyscy przestali się całować I popatrzyli na Leksia*


Sorka, że taki krótki ale nie mam zabardzo czasu i sorka za lekki CREENG. Mam nadzieje, że wam się podoba, dzisiaj będzie kolejna.

SzkołaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz