"Dasz radę, w końcu jesteś Stark,,

Część 3 ''no, no, niezła jest,,

Stark Industries stoi tu już ponad.. - Jarvis właśnie opowiada mi chistorie całego budynku ale mnie to już nudzi więc zaczęłam sobie rysować w zeszycie jakieś tam bazgroły
Ughhh jakie to jest nuuuuudneee
Ile on jeszcze będzie biadolił?
Nagle ktoś zapukał do mojego nowego pokoju (zdj. w mediach dop.aut.)
Już chciałam powiedzieć grzecznie "proszę,, ale ta osoba która niedawno pukała weszła sobie od tak do pokoju a tym kimś okazał się być Tony
- hej, wiem że to może jest za wcześnie ale do jakiej szkoły chciałabyś puść po wakacjach? - zapytał przeglądając coś na tablecie
- po wakacjach miałam iść... Do Technikum ekonomicznego.. - powiedziałam (ona cały czas ma na sobie okulary przeciwsłoneczne dop.aut.)
- ekonomicznego? Ty chciałaś tam iść czy ktoś ci tam kazał? - zapytał z lekkim zdziwieniem
- .. oni mi kazali tam iść.. w sensie siostra mojej.. mamy.. - odparłam zgodnie z prawdą i spuściłam wzrok
- a gdzie chciałabyś iść? - zadał kolejne pytanie i usiadł obok mnie
- zawsze.. zawsze chciałam pójść na mechanikę ale.. oni uważają że mechanika jest tylko dla chłopców.. - odpowiedziałam a Tony lekko się zaśmiał
- mechanika tylko dla chłopców? Hah dobre sobie.. jeśli jest to dla ciebie bardzo ważne to mogę cię zapisać po wakacjach do szkoły w której ja się kiedyś uczyłem (tak wiem Tony nie uczył się w szkole mechanicznej i ta szkoła do której ona pujdzie to nie jest od mechaniki ale to jest tylko i wyłącznie historia która nigdy się nie wydarzy dop.aut.) - oznajmił a ja na niego spojrzałam z okularami na nosie i lekkim uśmiechem
- serio? Gdzie? - zapytałam
- Midtown School of Science and Technology, jest to szkoła o wysokim stopniu nauczania ale myślę że sobie poradzisz - powiedział a ja już nie dałam rady ustać w miejscu i zaczęłam skakać po całym pokoju jak małe dziecko które dowiedziało się że pujdzie do parku
- dziękuje, dziękuje, dziękuje, dziękujeeeeeeeee! - przytulałam Tony'ego
Boże jak ja się cieszę!!
Wkońcu pujde do mojej wymarzonej szkoły!!
- haha nie ma za co ale.. dusisz - powiedział a ja przestałam go tulić i Dopiero teraz się skapnełam co takiego zrobiłam..
- umm.. j-ja przepraszam - oznajmiłam wpuszczając głowe w dół a Tony na to tylko się zaśmiał
- nieszkodzi mała, dobra lecę bo jeszcze mam coś do zrobienia - powiedział i podszedł do drzwi ale na chwilę się przy nich zatrzymał - Natasha robi naleśniki, idziesz? - zapytał w progu drzwi a ja się rozpromieniłam
- no jasne! - powiedziałam i wyszłam z Tonym z mojego pokoju
//Później//
- mm! To są naj pyszniejsze naleśniki jakie kiedykolwiek jadłam! - powiedziałam po pierwszym gryzie tego przepysznego ciasta
- cieszę się że ci smakują - powiedziała Natasha uśmiechając się szczerze
Boże ona będzie musiała mi dać na te naleśniki przepis!
Choć prędzej to ja te naleśniki Spale niż je zrobię 😂
Jadłam tak sobie naleśnika rozkoszując się jego smakiem że nie zauważyłam jak ktoś stoi
W pewnym momencie kątem oka zobaczyłam jak coś leci centralnie centymetr od moich włosów
A że moja reakcja jest nawet dosyć szybka to bez problemu złapałam te coś co prawie mnie walnęło a tym czymś okazał się być sztylet
Odłożyłam ze spokojem sztylet na stół, pomasowałam sobie trochę nadgarstek i powróciłam do jedzenia tego przepysznego naleśnika a inni się na mnie patrzyli jak na jakiś siódmy cud świata
??? - no, no, niezła jest
...

.......................................................................................

Przepraszam że tak długo czekaliście ale wiecie
Sprawy osobiste itd.
I sorki że jest krótka część ale nie miałam weny, mam nadzieję że się wam podoba
Chcecie następna część??
~autorka :)