Gdybyśmy tylko mogli pozostać w krainie marzeń na zawsze i żyć beztrosko, bez żadnych zmartwień.
Marzenia bywają piękne, pozwalają nam odetchnąć od otaczającej nas rzeczywistości, a jeśli są realne motywują nas do działania.
Te, których nie możemy jednak spełnić czasem stają się niebezpieczne, mogą prowadzić do obsesji, czy po prostu złego stanu samopoczucia i zaniżenia naszej samooceny.
Może powinniśmy w takim razie znaleźć coś co utrzyma nas w rzeczywistości, a do tego sprawi przyjemność. Tylko czy to wystarczy?Taehyung od zawsze był wielkim marzycielem, uwielbiał fantazjować i myśleć o tym czego by pragnął. Tych myśli było tak dużo, że aż czasem sam się w nich po prostu gubił.
Jednak to zapewniało mu szczęście i dawało nadzieje, na lepsze życie. Może była to złudna nadzieja, ale sprawiała, że jasnowłosy chłopiec czuł się o niebo lepiej.Teraz jego największym marzeniem, które szybko przysłoniło wszystkie inne było zamaskowanie różanych ust przystojnego bruneta.
Marzenie, które mogłoby się spełnić.
Ale czy napewno dziewiętnastolatek nie popadał już w obsesje?
Nie potrafił już myśleć o czym kolwiek innym, bowiem za każdym razem gdy tylko zamykał oczy widział jego przystojną twarz, brązowe oczy i ciemne włosy.
Czasem nawet dotykał wtedy swoich ust nie mogąc się powstrzymać przed przejechaniem po nich zmysłowo swoim kciukiem.Tak bardzo go pragną i nikogo innego.
Pragnął Jeona Jeongguka, który nadal pozostawał dla niego jedną wielką zagadką- Czemu nie mogę cię rozszyfrować ? - mruknął sam do siebie kładąc swoją opuchniętą od tych wszystkich myśli głowę na blacie.
Grzywka praktycznie przysłoniła mu oczy, które przez ogromne zmęczenie zamykały się same.Pracował od rana, aż do nocy i trudno było się dziwić, że w takiej sytuacji był zmęczony i cholernie pragnął snu, niestety czekał jeszcze na przyjaciela aż sprzątnie szatnie i razem udadzą się do swoich domów.
Minęła już godzina od zamknięcia, na przeszklonych drzwiach widniała teraz karteczka z napisem „zamknięte".
Taehyung pogasił już wcześniej wszystkie światła w lokalu i jedyne co teraz zapewniało mu możliwość widzenia to palące się światło w szatni.Oczywiście mógłby iść i pomóc, ale był tak bardzo zmęczony, że w tym momencie nie dbał o nic, mógłby tak po prostu zasnąć.
Już właściwie był bliski odpłynięciu gdy wysoki pisk dobiegający z bocznego pomieszczenia przeszkodził mu.Bez zastanowienia wstał i szybko pobiegł do szatni nie zwracając uwagi nawet na stos magazynów które w ten sposób strącił z regału.
Gdy już znalazł się w drzwiach od pomieszczenia spojrzał niezrozumiałe na stojącego na ławce przyjaciela, który szczelnie obejmował miotłę trzęsąc się ze strachu.
CZYTASZ
Such a sad disco; taekook (on hold/editing)
FanfictionTaehyung marzył o przystojnym brunecie, który co noc całował inną dziewczynę.