Jago:
Wakacje minęły bardzo szybko... jakby ich wcale nie było. Mój budzik zadzwonił o przeklętej 6.45, nie przyzwyczaiłam się do tego. Dzisiaj było rozpoczęcie roku szkolnego w moim ukochanym liceum. Skoro przetrwałam już jeden rok, to nie powinno być aż tak źle. Przynajmniej nie byłam pierwszakiem, który nikogo nie znał i na dodatek mógł się zgubić na korytarzach. Nie wiedziałam, że dzisiaj wszystko się zmieni...
Przed szkołą spotkałam moją najlepszą przyjaciółkę- Monitę. Postanowiłyśmy umawiać się każdego dnia przed lekcjami, żeby same nie wchodzić do szkoły jak jakieś lamusy. Jest to niska blondynka z długimi prostymi włosami i niebieskimi oczami. Dziwię się jakim cudem je więcej ode mnie i ciągle jest taka szczupła. Wolnym krokiem poszłyśmy do szkoły na salę gimnastyczną i dołączyłyśmy do naszej paczki. Mamy 6 osób:
-Ja (Jago), robię świetne zdjęcia, jestem zabawna i czasem zboczona
-Monita, bed bik, szalona, zawodowy stalker
-Gabi, gaduła, kreatywna, żona Janka Rapowanie
-Reina, bardzo shy, podaje się za stalkera, którym nie jest
-Wero, robi świetne make up, ma kochanego królika
-Maja, wiecznie zdradza swojego chłopaka, odpowiedzialna mama grupy
Po oficjalnym rozpoczęciu kolejnego roku w twz. męczarni, okazało się, że pozostałe dziewczyny nie mogły pójść świętować razem ze mną i Monitą ten ważny moment, w skrócie, zostałyśmy tylko my. Poszłyśmy odreagować, do naszego ulubionego miejsca na świecie- maka. Przychodziłyśmy tam praktycznie codziennie, a ja dziwiłam się, dlaczego zawsze brakuje mi pieniędzy. Wszystko działo się tak jak zwykle, z wyjątkiem tego, że było tylko jedno wolne miejsce, więc musiałyśmy szybko je zająć. Zamówiłyśmy jedzenie i przy upolowanym stoliku zaczęłyśmy rozmawiać o różnych rzeczach. Jakie były nasze pierwsze myśli na temat powrotu do szkoły. Co robiłyśmy w wakacje.
Nagle, moją uwagę przykuł telefon jakiegoś chłopaka, który był podejrzanie skierowany w naszą stronę. Stoliki były ustawione tak, że centralnie za plecami Monity siedziało trzech nastolatków, około 16 lat. Jeden był odwrócony do niej plecami, to właśnie on robił zdjęcia, miał niebieskie oczy i lekko falowane brązowe włosy, a dwóch innych siedziało po drugiej stronie stolika i byli skierowani twarzą w moją stronę. Jeden z nich miał blond włosy, które przypominały makaron, były bardzo lokowane, a na drugiego nie zwróciłam uwagi. Kiedy się zorientowałam, że robi nam zdjęcia, powiedziałam to Monicie. Szkoda, że nie widzieliście jej reakcji. Biedna prawie zakrztusiła się swoim nuggetsami. Wydaje mi się, że usłyszeli to, co powiedziałam i rzeczywiście zaczęli do kogoś dzwonić, żeby wyglądało to na normalną sytuację. Za bardzo nie zwróciłam na to uwagi, pomyślałam sobie, jak bardzo jest to nierealne, a zarazem idiotyczne i wróciłam do rozmowy z Monitą.
Gadałyśmy o wszystkim i o niczym, dopóki nie zobaczyłyśmy, że nasi 'stalkerzy' wstają i zmierzają ku wyjściu. Kiedy przechodzili koło naszego stolika, jeden z nich się odwrócił, ten który z kimś 'rozmawiał' i Monita go rozpoznała. Był to Zenek, chodził z nią do podstawówki o jedną klasę niżej, pozostałych dwóch nie znałyśmy.
Nie wiedziałyśmy, że nasze drogi się jeszcze zejdą i że przez tą sytuację będziemy mieć niezapomniany rok szkolny...
CZYTASZ
Sekta Braci
RomanceDwie dziewczyny i sekta chłopaków? Może to być ciekawa wymyślona historia, chociaż biorąc pod uwagę taki jeden ważny fakt- to wszystko działo się na prawdę- zmienia całą historię w bardziej upiorną wersję przerażającej miłosnej historii...