Colette: Kayah, a ten twój szalik to działa tak jak szalik Edgara?
Kayah: jak najbardziej, ale używam go w innym celu
Colette: *wyjmuje swój pamiętnik* gadaj.
Kayah: jak Leon mnie podrywa daję mu po mordzie. Koniec.
Colette: *patrzy na nią jak na psychopatkę* ...
Wyjaśnienie:
No macie tu rysunek Kayah-
I ona ma szalik-
Wszystko zrozumiałe co nie-