5

120 5 0
                                    

- Gdzie ty mnie prowadzisz Jimin, wiesz że przez ciebie nie lubię niespodzianek. 

   Dokładnie przez Jimina nienawidzę niespodzianek. A dlaczego? Kiedy miałam 8 lat Jimin z rodziną przyszli do nas na wspólny obiad. Ja, Jimin i Jihyun bawiliśmy się w ogrodzie, w pewnym momencie podszedł do mnie Jimin trzymając coś w rękach, lecz nie chciał mi tego pokazać. Powiedział abym ułożyła dłonie w miskę, bo ma dla mnie niespodziankę, niechętnie to zrobiłam, ale mu zaufałam i to był błąd. Na ręce wpuścił mi wielkiego, włochatego pająka. Dobrze wiedział o tym, iż boję sie pająków. Zrobił to specjalnie, ja oczywiście zaczęłam panikować i w tamtym momencie pająk mnie użarł. Co się okazało, że mam uczulenie na jego jad i spuchła mi cała dłoń. Jiminek się wtedy śmiał, a ja płakałam. Dlatego nie lubię niespodzianek, a przede wszystkim od Jimina, bo on ma zawsze głupie pomysły. 

- Jimin! Możesz w końcu powiedzieć?! 

- To niespodzianka, mówiłem ci już. 

- Twoje pomysły są zawsze chore i pojebane. 

- Daj spokój - parsknęłam pod nosem - Nie możesz się tak niecierpliwić. 

- Ja? Ja się niecierpliwie? Ja nawet nie chcę z tobą iść - przewróciłam oczami. 

- Sama siebie oszukujesz. 

- Żałosne. 

  Po chwili doszliśmy na miejsce. 

- I gdzie my jesteśmy geniuszu? 

- Zamknij oczy. 

- Nie. 

- No zamknij. 

- Nie, bo znów zrobić coś z pająkiem. 

- Nie jesteśmy już dziećmi, mam teraz lepsze pomysły niż kiedyś. 

- U ciebie lepsze to znaczy gorsze i głupsze.

- Zaufaj mi. 

- Już to kiedyś zrobiłam - skrzyżowałam ręce. 

- SuMin... - zrobił słodką minkę. 

- Niech ci będzie, ale jeśli coś mi się stanie to nie wiem co ci zrobię. 

- Nic mi nie zrobisz, bo tego nie przeżyjesz. 

- No teraz to na pewno nie zamknę oczu. 

- SuMin nie denerwuj mnie. 

- Słucham? Ja cię denerwuje? Naprawdę? To po jakiego grzyba mnie tutaj przyprowadziłeś? 

- Chcę jakoś załagodzić sytuację. 

- Jaką sytuację? 

- Zamknij oczy. 

   Puściłam ręce i zamknęłam oczy. 

- Co teraz? 

- Nie odzywaj się przez chwilę. - cicho czekałam, aż będę mogła już otworzyć oczy - Możesz otworzyć oczy. 

 Otworzyłam oczy, ale go nie widziałam.

- Jimin? Gdzie ty jesteś? - odwróciłam się i przed tworzą zobaczyłam ogromnego węża. Od razu się odsunęłam. - Co to jest..? 

- To jest Shina. 

- Skąd go masz? 

- Od przyjaciela. 

- Mina? 

- Tak. 

- Twój? 

- Nie no jego, ale zaopiekujemy sie nim na dwa dni. 

Współlokator 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz