ℙ𝕠𝕫𝕟𝕒𝕟𝕚𝕖

22 1 0
                                    

~Ninja dosyć zaskoczeni chodź z pełnym entuzjazmem przyjęli wiadomość o tym że ich mistrz chce zabrać ich na tajemniczą wyspę gdzie mieszka od dawna jego rodzina. Nadal nie mogli wyjść z szoku po tej rozmowie ale.. Czy nie mieli już gorszych zaskoczeń? Tak czy siak odrazu po tym ruszyli do pokoji żeby przyszykować się do podróży. Prawdopodobnie spędzą tam parę dni żeby wymyślec razem z plemieniem sposób na wyprowadzkę Akiko i Ikuko. Jeśli oczywiście rodzice Akiko się na to zgodzą. Ciężkie decyzję i ciężkie działania. Ale proszę was. Takie wyzwanie to dla nich nic. Chociaż gdyby tak pomyśleć. Samo spotkanie z rodziną mistrza którego posądzało się o to że nigdy nie będzie miał rodziny wydaje się być dziwne. Nic w tym groźnego ale to jednak Wu ~

°Kai:*pakuje podstawowe rzeczy do torby* miecz... Miecz.. Więcej mieczy..

°Jay:nie jesteś przypadkiem chory? *przechyla głowę na bok pakując sie*

°Kai:powiedział to 17 letni koleś pakujący do torby misia.. Kto tutaj jest chory Jay?

°Jay:Jak możesz obrażać Pana Aia*tula misia do siebie*

°Nya:Właśnie Kai jak możesz pomyśl czasami zanim coś powiesz *śmieje się i zakłada torbę na ramię*

°Kai:Jaaa z wami nie gadam *bierze torbę i idzie na łódź*

°Cole*biegnie*Ale ekstra pomyślcie sobie płyniemy na wyspę której krył sam pierwszy mistrz jestem tak ciekawy jacy są tamci ludzie *uśmiecha się*

°Zane:Stawiam że sporo się zmieniło skoro nasz mistrz jeszcze żyje po tym wszystkim

°Kai:To trochę dziwne jakby go zabili no pomyślmy jednak wtrącił im się w sprawy i zrobił niby to.. Dziecko córce wodza.. Ale.. On jest jednak synem kogoś kto zrobił dla nich bezpieczne miejsce na wiele pokoleń

°Nya*podbiega*Ha więc jak dla mnie to powinno być kwita... Ale super ze będę miała tutaj jakąś dziewczynę z którą będę mogła pogadać brakuje mi takich rozrywek

°Jay:Ze mną też możesz gadać skarbie *drapie się po karku*

°Nya:Nie rozumiesz co to babskie sprawy U^U

°Jay:Średnio znam się na kobietach to prawda

°Cole:Jedna wielka zagadka dlatego ja jestem singlem *duma*

°Kai:Ha takie życie mi się podoba *uśmiecha się dumnie*

*przybijają sobie piątkę*

°Nya:Durnie nie sądziłam że coś może być większe od tego co macie w spodniach ale proszę nazywa się to ego

°Kai:Ey.. Jakie ego.. Ja pp zdaje sobie sprawę jaki boski jestem *wchodzi na pokład łodzi*

°Nya:Tak.. Czyli dlatego nie masz nikogo nie widzisz nic poza czubkiem własnego nosa bracie.. Oby trafiła się taka co by Ci go utarła *stuka go w czoło*

°Zane:Nie chce przerywać tej ważnej dyskusji aczkolwiek uważam to za niepotrzebny temat w tej chwili

°Nya*poprawia się*Pff.. Racja dobrze zajmijmy się misją

°Lloyd*gada z Wu przy sterze*

°Cole:O proszę bardzo zawsze pierwszy *podchodzi*

°Lloyd:Zająłem się prowiantem na ten czas podróż zajmie nam parę godzin a Cole ma wzmożony apetyt..

°Cole:Nie będę zaprzeczał.. Parę godzin to w sumie niewiele.. Zamierzamy tam zostać na dłużej prawda?

°Wu:Zgadza się muszę wymyślec z Garmadonem sposób na wydostanie dziewczyn z wyspy.. Obawiam się że nie będzie to łatwe ponieważ to klątwa ojca.. Ale zrobię co w mojej mocy

~•ℕ𝕀ℕ𝕁𝔸𝔾𝕆-𝕄𝔸ℝℤ𝔼ℕ𝕀𝔸•~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz