~skip time~
M:Finn
F:tak
M:No bo...*nie skończyłaś ponieważ zemdlałaś*
F:Mills millls!!
M:t-a-k
F:dobrze dobra Wstań*pomógł ci wstać*
M:co się stało?
F:zemdlałaś
M:co
F:wszystko okej
M:tak porostu trochę głowa mnie boli
F:tylko to napewno
M:tak
F:okej
~skip time~
Był wieczór,od rana nic nie jadłam.Leżeliśmy z Finnem na górze,byłam w niego wtulona,chłopak gładził moje włosy.Rozmawialiśmy o wszystkim,nawet przez chwile obydwoje zapomnieliśmy co mnie spotkało.Ja z Finnem byliśmy głodni więc zamówiłam pizzę,zeszliśmy na dół i czekaliśmy 30 minut. Gdy jedzenie przyszło Finn otworzył karton.Gdy to robił delikatnie podwinął mu się rękaw,wtedy zobaczyłam na jego ręce świeże rany i w mojej głowie pojawiło się pytanie.Czy Finn się tnie? Musiałam go zapytać.
M:Finn co ty masz na ręce
F:Na jakiej ręce,o co chodzi....nic nie mam
M:Finn martwię się
F:Przepraszam
M:Za co przepraszasz? Finn o co ci chodzi!
F:No bo ja wczoraj się pociłem
M:Finn,ale jak to....czemu?
F:nie dałem rady.
M:Finn...Moje oczy zaszkliły się łzami.Przytuliłam chłopaka
M:Finn,nie możesz sobie krzywdy.Rana też mnie.
F:Przepraszam Mills
M:przestań przepraszać,to nie twoja wina!
F:Przepraszam,że się pociem
M:Obiecaj że więcej tego nie zrobisz
F:Mill..
M:obiecaj! Proszę!
F:obiecuję...
M:dziękuję
Koniec