Wprowadzenie

111 0 1
                                    

Kendra i Paprot byli parą od ponad trzech lat. Po tym jak uratowała go z Podziemia zrozumiał ,że czuje do niej coś więcej niż przyjaźń. Z pomocą Rycerzy Świtu pokonali smoki  i wygrali wojnę.

Dla zachowania bezpieczeństwa każdy rezerwat dostał nowych opiekunów i zostały spisane nowe traktaty. Paprot i Kendra postanowili zgłosić się do opieki nad Baśnioborem.  Przez pierwsze tygodnie oboje byli bardzo zagubieni jednak w końcu udało im się odnaleźć. Jednak po dwóch latach w ich relacji coś się zmieniło...

***
Tamtego dnia Kendra zaprosiła Vanessę, bo  nie chciała  spędzać kolejnego wieczoru w samotności. Wiedziała ,że coś jest nie tak i chciała to wreszcie z siebie wyrzucić. Kłębiła w sobie za dużo niepewności ,złości ,bezsilności. Gdy przyszła Vanessa miała nadzieję, że wreszcie ktoś jej wysłucha.

- Cześć, co u ciebie? - spytała Kendra.

- Wszystko dobrze, a u ciebie? - spytała.

- U mnie średnio, ale o tym później, jak ci się układa związek z Warrenem?- odpowiedziała Kendra.

-Jest cudownie, nigdy nie byłam szczęśliwsza-odparła Vanessa- a u was?- spytała.

-  Gorzej niż mogłabyś się spodziewać. Od ponad pół roku większość czasu go niema. Nie pamiętam kiedy ostatnio rozmawialiśmy dłużej niż 20 minut. Rano wychodzi zanim wstanę i jeśli wraca na noc to wtedy gdy już śpię.-  wyznała Kendra. Gdy to zrobiła zrobiło jej się lżej na sercu.

- Co?!  Dlaczego nie powiedziałaś mi wcześniej?!-wykrzyknęła zdziwiona Vanessa.

-Nie mam pojęcia- odparła Kendra- miałam nadzieję ,że wszystko się ułoży-dodała załamującym się głosem.

- Nie płacz- powiedziała Vanessa przysuwając się bliżej Kendry- wiesz coś więcej?-dodała.

-Wiem ,że  gdy jest w lesie nie jest sam. Towarzyszy mu jakaś dziewczyna. Widziałam ją raz, jakieś dwa miesiące temu. Gdy spytałam o nią Paprota wszystkiego się wyparł- powiedziała a po jej policzkach popłynęły łzy- czy on mnie zdradza?- dokończyła i zaniosła się płaczem. 

- To niemożliwe- zaprzeczyła Vanessa podając jej chusteczkę- on jest w tobie zakochany na zabój ale jeśli go o to podejrzewasz to musisz mu to powiedzieć- dodała- Powinniście poważnie porozmawiać- dokończyła.

-Masz racje- odparła Kendra a w jej głosie słychać było determinację.

Vanessa spojrzała na zegarek i zerwała się z kanapy:

- Co się stało?- spytała Kendra.

- Nic ale muszę już niestety uciekać- odparła Vanessa.

- Nie ma sprawy- odpowiedziała Kendra wstając i podając jej płaszcz- dzięki za wszystko- dokończyła.

Vanessa uśmiechnęła się i wyszła z domu.

***

Paprot ,który słyszał prawie całą rozmowę zdołał w ostatniej chwili schować się za rogiem domu. Nie uśmiechała mu się teraz poważna rozmowa z Vanessą. Postanowił wrócić do domu za dwie godziny by Kendra już spała. Następny dzień miał rozwiązać wiele problemów. 

_____________________________________
Bardzo dziękuję wszystkim ,którzy ro przeczytali🙂

OdrzuconaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz