rozdział 4

5 2 0
                                    

-Okej jak skończycie to przyjdź do mnie, musimy pogadać- dodał nieco poważniej na co zmrużyłam oczy

-Okej to do później.

Ciekawe o czy chce ze mną pogadać.

======================================================

W galerii jesteśmy od jakiś dwóch godzin kupiłam trzy bluzy, dwie pary spodni i parę t-shirtów. Oczywiście nie zapominajmy o zapasie słodyczy na rok, który zjemy w jedną noc, wraz z moją przyjaciółką, i mnóstwie niepotrzebnych pierdół. Za to w dalszym ciągu nie mogłam znaleźć żadnej ładnej walizki. wchodzimy do kolejnego sklepu który na wystawie miał walizki i zaczynam obchód po pomieszczeniu.

-Pierwsza..., trzecia..., piąta..., chyba dziesiąta, kolejna..., i następna...-odliczałam sobie walizki w głowie- Koniec! Nigdzie nie jadę. Jak mam gdziekolwiek jechać jak nie mam się w co spakować. Uspokój się Shopi. Jedziesz, jedziesz. Nie masz wyjścia. Za dużo zamieszania narobiłaś żeby teraz rezygnować. Szukaj dalej i nie marudź. Źle ze mną zaczynam gadać do siebie. Jest!!!! Znalazłam to czego szukałam!!!- zakończyłam mój monolog wewnętrzny i pokazałam walizkę Alice.

-to zdecydowanie to- Ali potwierdziła mój wybór

-idę do kasy rzygać mi się chce od patrzenia na te walizki a jeszcze się nie spakować uhhh hahahaha- zaśmiałam się i powędrowałyśmy razem do kasy.

- hahaha- Ali odwzajemniła gest

Zapłaciłam za walizki, bo wzięłam jeszcze dwie identyczne i wyszłyśmy ze sklepu.

================================
Przepraszam za nie obecność jeśli ktoś jeszcze to czyta. Od sierpnia rozdziały będą dodawane regularnie. dziękuję za głosy do jutra miski❤❤

Byle z tobąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz