Mmm wakacje nie trzeba się uczyć i chodzić do szkoły...
Obudziły mnie lipcowe promienie słońca i już wiedziałam, że nie dam już rady zasnąć. Wzięłam telefon i spojrzałam na godzinę. Była juz godzina 11.43 i zobaczyłam 3 nie odebrane wiadomości od Martyny. Postanowiłam , że zadzwonię do niech i po chwili odebrała i mówię
- no co chciałaś , że tyle razy dzwoniłaś .
Martyna po chwili mówi: - stara czy ty nie wiesz co za 5 dni jest - ja nie wiedziałam o czym ona mówi i mówię - co jest za 5 dni bo nie pamiętam- i Martynka zaczęła krzyczeć przez telefon : - przecież za 5 dni jest panieński Magdy a za tydzień przecież jest jej i Kacpra ślub - i fuck zapomniałam o tym całkowicie i po chwili mówię- boze stara dzieki , że mi przypomniałaś bo o tym zapomniałam...- no i przerwała mi dziewczyna i mówi :
- i właśnie DZISIAJ idziemy na zakupy po sukienki. Masz być gotowa o 14 przyjadę po ciebie i jedziemyy - ja nawet zbytnio nir chciałam iść ale Martyna by mi tego nie odpuscila. I po chwili mówię :
- no dobra to ja kończę bo dopiero wstałam a musze sie ogarnąć.. I się rozłączyłam . Przejrzałam media i po 25 minutach wyszłam z łóżka i poszłam do łazienki wziąść prysznic. Po godzinie wyszłam z łazienki w ręczniku i podeszłam do szafy i wybrałam ubrania oraz bielizne i poszłam do łazienki ubrać się. Cała ubrałam sie tak :Poszłam do łazienki się pomalować bo toaletki nie mam niestety. Makijaż robilam aż ok. 35 minut. Spielam sobie włosy, wzięłam klapki ubrałam je i wzięłam jeszcze torebkę i do niej spakowałam chusteczki, dokumenty , portfel itp. Zeszłam na dół i poszłam do kuchni zrobiłam sobie płatki z mlekiem i poszłam do salonu zjeść je. Po 10 minutach usłyszałam dzwonek więc poszłam otworzyć. Była to Martyna przywitalam się z nią i wzięłam torebkę i wyszłam z domu zakluczając drzwi i poszliśmy do auta. Tak rozmawiamy sobie o wszystkim i ona mówi:
- idziemy się dziś zabawić w klubie - ja po chwili jej odpowiedziałam:- sorry ale nie , nie mam ochoty iść chciałabym odpocząć. Nie zdążyła odpowiedzieć bo byliśmy już pod sklepem. Tak weszliśmy i szukaliśmy jakiś sukienek na wieczór panieński i ślub . Byliśmy już w kilku sklepach , ale będąc w ostatnim znalazłam idealne. Po godzinie 17 wstapilismy do mc aby coś zjeść. Zamówiłam sobie małe frytki, 6 nuggetsow i dużą cole , a Martynka wzięła duże frytki , duza cola i 9 nuggetsow. Czekaliśmy na nasze zamówienia i sobie rozmawialiśmy o byle czym i Po chwili Martyna powiedziała:
- laska kiedy ty zamierzasz być z kimś w związku- ja byłam zaskoczona tym co mówi i ja powiedziałam:- wiesz chyba , że ci cały czas mówię , że ja nie chce być w związku teraz...- no i oczywiście jak to ona znów mi dziś przerwała
- tak tak wiem co powiesz , wszyscy chłopaki chcą dziewczyny o seksu , ale ty... no...- zaczęła się jąkać hahhaha
- no co ja .... zresztą chodź po jedzenie już.
Około godziny 22 wróciłam do domu bo potem jeszcze w galerii byliśmy. Weszłam z zakupami do domu i skierowałam sie do pokoju swojego . Pewnie spotkam rodziców i znając życie oni nawet nie wiedzą , że wróciłam i ,że wyszłam bo mnie mają szczerze gdzieś i nawet pewnie nie kochają. Po cichu skierowałam się na górę . Mój pech musiał się tak trafić, że rodzice zauważyli mnie i podszedł do mnie ojciec
- ooo w końcu księżniczka wróciła do domu ... ooo dostałaś pewnie kasę ,że z kimś spałaś mogłabyś się podzielić z rodzicami ale co... nawet nie chcesz sie dzielić - byłam na nich już wkurwiona ,, no sorry ale nie bede tolerować tego
- ooo kiedy sie odpierdolicie od mojej kasy idźcie se do pracy normalnej i zarabiajcie , a kase mam bo część ubrań sprzedałam i jestem przecież dorosła i mogę juz pracować a teraz kurwa dajcie spokój bo wgle od was nie słyszałam ani słowa KOCHAM CIĘ. U was to tak ciężko... nie wiecie ,że mnie ranicie - usłyszałam jak mama z tatą śmieją się ze mnie i mi gwałtownie łzy poleciały. Odwróciłam sie i poszłam z zakupami na górę.
Pełno było torb zakupów postanowiłam , że jutro rozpakuje je a teraz pójdę się umyć i odrazu spać bo mam juz dosyć. Po godzinnej kąpieli wyszłam z łazienki w piżamie i poszłam zgasić światło a potem położyłam sie do łóżka . Gdy już leżałam pod pierzyną i myślałam nad tym wszystkim po kilku minutach odpłynełam do krainy Morfeusza.
I oto mamy pierwszy rozdział za nami . Przepraszam że taki krótki , ale obiecuje , że następne beda dłuższe. Mam nadzieję , ze taki rozdział wam się podoba wiem wiem mało a wsm nic ciekawego się nie dzieję , ale no.. to pierwszy rozdział w nastepnych rozdziałach bedzie już się dużo działo. Mam do was prośbę zostawiajcie gwiazdki abym wiedziała czy pisać to dalej czy zostawić to no... gwiazdki motywują
CZYTASZ
Cholerny dupek
Short StoryTo wszystko przez jebanego "mojego" braciszka przez niego ten psychol mnie porwał . Co zrobiłeś Max , że on mnie porwał ?? Usłyszałem krzyki kogoś , więc wyszedłem z gabinetu i zobaczyłem , że David ciągnie za rękę dziewczyne a ona...