Rozdział 8 - Powrót do akademika

778 51 15
                                    

Rozdział nie sprawdzany! Dlatego przepraszam, za ewentualne niedociągnięcia.

Bakugo został zmuszony do pozostania przez jakiś czas w szpitalu, aby lekarze mogli upewnić się, że on i szczenięta czują się dobrze. Nie miał jednak nic przeciwko temu, ponieważ wiedział, jak będzie reagowała klasa, kiedy wrócą i nie był na to jeszcze przygotowany.

Jednak Bakugo był zaskakująco doskonałą matką, prawie cały czas był na nogach, opiekując się swoimi dwoma szczeniakami. Kirishima próbował nakłonić go, by się uspokoił i pozwolił mu zająć się większością rzeczy. Jednak kiedy Bakugo pozwolił Kirishimie zająć się szczeniakami, ten wpadał w panikę i błagał Bakugo o pomoc. Kirishima był dobrym ojcem po tym, jak Bakugo nauczył go kilku rzeczy, co ma robić i że musi być delikatny. Kirishima był zaskoczony tym, jak naturalnie Bakugo troszczył się o swoje szczenięta i pewnego razu, kiedy udało im się uśpić bliźnięta, zapytał go.

- Jak to jest, że tak naturalnie idzie ci z tego typu rzeczami? - zapytał Kirishima. Bakugo tylko wzruszył ramionami i usiadł na swoim szpitalnym łóżku, po czym poklepał miejsce obok niego.

- Nie wiem, myślę, że troszczymy się o nasze szczeniaki po prostu instynktownie. - Bakugo wyjaśnił.

Kirishima skinął głową, po czym usiadł obok niego i przytulili się do siebie przed zaśnięciem. Następnego dnia obudziło ich oboje płaczących szczeniąt i Bakugo poszedł je uspokoić, ale Kirishima kazał mu usiąść mówiąc że sam to zrobi.

Bakugo po prostu usiadł na łóżku i patrzył, jak Kirishima sprawdza co u szczeniąt, a on tylko gapił się na Kirishimę.

- Bakugo! BAKUGO?! - krzyknął Kirishima. Bakugo trochę oszołomiony spojrzał na twarz Kirishimy, po czym spojrzał na niego gniewnie.

- Och, daj spokój, nie odpowiadałeś, a Katsumi jest głodny. Możesz pomóc?– Zapytał Kirishima.
Bakugo skinął głową i wyciągnął ręce, by włożyć w nie Katsumi. Odwrócił się, żeby nie stać twarzą do Kirishimy i lekko podniósł koszulę, żeby ją nakarmić piersią.

Kilka dni później pozwolono Bakugo wrócić do akademika. Początkowo odmawiał wychodzenia, ale szpital w zasadzie zmusił go do powrotu, a Aizawa nie chciał, żeby opuszczał więcej zajęć w szkole. Aizawa przyjechał po nich swoim samochodem i był lekko zaskoczony, gdy zobaczył, że oboje trzymają noworodki. Nie kwestionował tego jednak i po prostu pozwolił im wsiąść na tył swojego samochodu po włożeniu ich rzeczy do bagażnika. Jazda była cicha, poza tym, że Kaiya płakała w połowie drogi, a Bakugo szybko zaczął ją kołysać. Wrócili do akademików, a Bakugo jako pierwszy wszedł do środka, kołysząc Kaiyę w ramionach i gruchając do niej. Pchnął drzwi plecami i natychmiast został otoczony przez większość klasy.

Gruchali do Kaiyi i wypytywali Bakugo o pobyt w szpitalu. Po kilku minutach Kirishima wszedł do dormitorium z Katsumi. Klasa zwróciła swoją uwagę na Kirishimę i kilka dziewcząt pisnęło, gdy zobaczyły Katsumi. Bakugo skorzystał z okazji, aby usiąść i usiąść z Kaiyą, więc klasa nie przewróciłaby go i jej nie skrzywdziła. Usiadł na kanapie, ale natychmiast dołączyli do niego Mina, Uraraka i Tsuyu.

- Mogę ją potrzymać? Czy mogę? Czy mogę? Czy mogę? – zapytała Uraraka. Bakugo potrząsnął głową i przytulił Kaiyę do piersi, po czym delikatnie pocałował ją w głowę.

- Jeśli nie mogę w ogóle ufać, że Kiri będzie je odpowiednio trzymać, to nie mogę też ufać wam – Dziewczyny zmarszczyły brwi i zaczęły zadawać więcej pytań na jej temat.

- Jak mają na imię? Czy to chłopiec czy dziewczynka? – zapytały dziewczyny. Bakugo narzekał trochę i wstał, by zabrać Kaiyę i Katsumi do ich nowego pokoju.

His Pregnancy... (KiriBaku Omegaverse) Tłumaczenie Polskie.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz