Pov: Filip Dzień jak każdy inny, wstałem koło 9 i poszedłem się ubrać. Założyłem koszulkę w paski a na to czarną podkoszulkę. Czarne spodnie z dziurami i czarne vansy.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Przypomniało mi się, że dzisiaj przyjeżdża Jacek. Zadzwoniłem do Rozalki aby się upewnić i się nie myliłem. Jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ Jacek to mój krasz w tajemnicy.
Mega team‼️🦞🙏: - o 18 melanż z Jackiem, możecie przyjść.
Bylem bardzo szczęśliwy po tej wiadomości, w końcu sie z nim spotkam.
Pov: Rozalka Dzisiaj organizujemy melanż. Musiałam jakoś wyglądać. To mój outfit:
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Melanż jest u Izy, więc pojechałam tam autobusem. Stanęłam przed drzwiami i czekałam aż mi łaskawie otworzy.
- O hej Rozalka, tylko na ciebie czekaliśmy - powiedziała i zaprosiła mnie do środka
Siedzieli w salonie, przywitałam się z wszystkimi.
- ej zagrajmy w butelkę - zaproponowała Iza - nie - powiedział Filip - bo? - odpowiedziałam i usiedliśmy w kółku
Najpierw wypadło na mnie.
- pytanie czy wyzwanie? - pytanie... - czy to prawda, że kręciłaś z Dawidkiem? - tak - powiedziałam dumnie i zakręciłam
Wypadło na Jacka
- pytanie czy wyzwanie - zapytałam - pytanie - zaśmiał się - masz krasza? - uśmiechnęłam się sarkastycznie, chociaż znałam odpowiedź na to pytanie - mam - skierował wzrok na mnie.
Graliśmy z pół godziny i odeszliśmy od gry. Zauważyłam Jacka, niepokoiło mnie jego zachowanie, pewnie się upił. Próbowałam do niego podejść lecz rozmawiał z Filipem. Spoglądałam na nich cały czas, aby pilnować, żeby czegoś nie odwalili. Odwróciłam wzrok na sekundę i zauważyłam, że Jacek dobiera się do niego ustami. Zanim zdążyłam zareagować już się całowali. W takim momencie wszedł Szymon, zaczęłam się śmiać - CO TU SIĘ DZIEJE - krzyknął
Chłopcy słysząc głos Szymona nagle się od siebie odkleili. Śmiałam się z nich. - Co się tu stało? - zapytał mnie - Jacek się upił, Filip pewnie też i tak jakoś śmiesznie wyszło. - zaśmiałam się.
Pov: Jacek
Skończyliśmy grać, zauważyłem Izę w kuchni, poszedłem do niej. Rozlewała wszystkim alko to i ja wziąłem. Wyzerowałem jednego kielicha, potem drugiego a później jakoś poszło. Wróciłem do salonu gdzie siedziała Rozalka.
- i co tam? - zapytałem - pijany jesteś - wyczuła ode mnie alkohol - może, i co z tego? - odwalasz coś zaraz znając ciebie - tak tak, nie strasz - zaśmiałem się
Podbiłem do Filipa - hej hej, co tam porabiasz - dobrze się czujesz? Śmierdzi od ciebie - przewrócił oczami - jak najbardziej - odpowiedziałem
W tym momencie zdałem sobie sprawę, że rozmawiam z moim kraszem. Chciałem coś zrobić, byłem pijany, więc miałbym wymówkę. Pocałowałem go i po sekundzie gdy usłyszałem Szymona odkleiłem się od niego. Zaśmiałem się i odszedłem. Filip był dalej w szoku, No cóż.
Obudziłem się rano, leżałem na podłoże w salonie u Izy. Nie miałem żadnego poczucia czasu. Spojrzałem na zegarek, była prawie 12. Usłyszałem kroki w kuchni, odwróciłem się i zobaczyłem sprzątająca Rozalkę.
- Trzeźwa? - jedyna nie piłam, mądra jestem w przeciwieństwie do was. - zaśmiała się sarkastycznie - co robisz? - sprzątam po was, Iza leży najebana, najbardziej się upiła. W ogóle nieważne. Co ty z tym Filipem odwalasz?! - podniosła głos - No nie wiem tak, pijany byłem nie myślałem tak, gdzie on jest w ogóle muszę z nim porozmawiać. - pojechał do domu, około godzinę temu, o czym chcesz z nim rozmawiać? - wkurzyła się - nieważne, później się dowiesz.