"O 17:00 pod szkołą? Samuel"
"Jasne"
Sprawdziłam godzinę i zaczęłam się szykować. Wybrałam czarny top i krótkie czarne spodenki. Włosy wyprostowałam i lekko się pomalowałam. Do torby zabrałam portfel, fałszywy dowód i gumy do żucia.
Wyszłam z pokoju i podeszłam do salonu gdzie siedziało wiele osób, których nawet nie znałam.
-Wychodzę-powiedziałam
-Dobrze, nie wracaj późno-uśmiechnął się do mnie tata.
--------
-Cześć Samu-przytuliłam go lekko na co się bardzo zdziwił, ale odwzajemnił uścisk.
-Cześć Dia, możemy wpaść na chwilę do mnie do domu? Zapomniałem czegoś-podrapał się po karku.
-Jasne-uśmiechnęłam się
Podczas drogi do jego domu dużo rozmawialiśmy. Bardzo polubiłam jego towarzystwo gdyż da się z nim normalnie porozmawiać. Bez tematów typowo arystokrackich.
-Chciałam cię przeprosić za mojego brata, Guzmana. Nie lubi gdy coś się zmienia-westchnęłam
-Nie obchodzi mnie on. Ale doceniam, że ty chcesz ze mną rozmawiać.
-Czemu?-spytałam
-Bo możesz stracić pozycję w szkole?-odpowiedział pytaniem na co się zaśmiałam
-Nie sądzę, że przez znajomość z Tobą stracę znajomych. Nic im do tego. Poza tym jesteś taki jak oni, tylko ciekawszy-puściłam mu oczko, a on spuścił głowę i się uśmiechnął
-To tutaj, może być lekki bałagan i moja mama, ale postaram się szybko to załatwić
-Jasne-uśmiechnęłam się i weszłam za nim do bloku.
-Cześć mamo.-powiedział Samuel do kobiety stojącej przy blacie w kuchni
-Dzień dobry.
-Cześć Samu, oh witaj... -nie dokończyła
-Diana Osuna.-podałam jej rękę- Ma pani piękne włosy-uśmiechnęłam się
-Nano?-spytał Samuel, a chłopak siedzący na sofie rzucił się na bruneta z uściskami
-Ale ładną koleżankę sobie znalazłeś-powiedział i podał mi rękę-Mów mi Nano. Jestem bratem tego przystojniaka
-Diana- poprawiłam włosy i spojrzałam na Samuela, który szybko poszedł do innego pomieszczenia, ale po chwili wrócił. Ja w tym czasie rozmawiałam z jego mamą i bratem.
-Możemy iść.
-Tylko grzecznie mi tam!- krzyknął Nano i klepnął Samu po plecach.
-----------------
-Ale to nie było tak-popchnęłam go lekko-On chciał mnie uderzyć! Ja się broniłam- zaśmiałam się
-Tak się broniłaś, że złamałaś mu nos i rękę?-roześmiał się
-Dokładnie! Nie zadzieraj ze mną Garcia-mruknęłam i przybliżyłam się do niego.
-To brzmi jak zaproszenie-powiedział cicho, a ja przybliżyłam lekko usta do jego ust.
-Wykorzystasz je?-uniosłam brwi, a on lekko musnął moje usta swoimi. Złapałam go za policzek i przyciągnęłam do siebie żeby przedłużyć pocałunek. Po chwili jednak oderwaliśmy się od siebie.
-Ciekawe... Znamy się kilka godzin, a już się tak zbliżyliśmy.-mruknęłam
-To źle?-spytał
-Zobaczymy-poruszyłam brwiami i lekko zatrzęsłam się z zimna.
-Zimno Ci?-spytał i zdjął z siebie bluzę.
-Troszkę...? Jesteśmy w gorącej Hiszpanii a mi zimno-zaśmiałam się i przyjęłam bluzę od Samuela. Oczywiście była za duża i pachniała jego perfumami, które bardzo mi się spodobały.
-Czemu tak masz?-spytał
-Może kiedyś ci powiem-uśmiechnęłam się szeroko.
-Słodko wyglądasz-powiedział
-A dziękuje.-złapałam się za policzki-Idziemy się napić?
----------------------------------
CZYTASZ
E L I T E
Teen FictionDiana Osuna jest bogatą uczennicą Las Encinas wraz ze swoim bratem Guzmanem oraz siostrą Mariną. Ona pragnie tylko i wyłącznie spokoju, ale wydarzenia w szkole nie dadzą jej nabrać głębokiego wdechu.