Tres

136 9 1
                                    

-Dobierzcie się w pary-powiedział nauczyciel. Zaczęłam się rozglądać po sali i szukać wolnego miejsca.-Jako iż jest was nieparzysta liczba to będzie jedna trójka. 

Zobaczyłam jak Samuel podchodzi do Mariny i proponuje jej wspólny projekt. Troszkę się zawiodłam, ponieważ myślałam że po ostatnim wypadzie nieźle się do siebie zbliżyliśmy.

-Cześć piękna, chcesz do nas dołączyć?-spytał Christian stojąc obok Andera. 

-Co będę z tego miała?-założyłam ręce i uśmiechnęłam się figlarnie.

-Cudowne towarzystwo dwóch przystojniaków.-odpowiedział

-No dobra, ale stawiasz mi piwo.-poklepałam go po ramieniu i podeszłam do Lu.-A ty nie z Guzmanem? 

-Poszedł do Nadii. Będzie ubaw.-uśmiechnęła się

-Trochę chamskie nie sądzisz?-uniosłam jedną brew 

-A spodziewałaś się po mnie czegoś innego?-zaśmiała się- Z kim wyszłaś w piątek?-spytała ciekawa

-To moja słodka tajemnica

--------------------

-Diana, wychodzę z Anderem i Polo do baru na żarcie. Zamówić ci coś na wynos?-spytał Guzman wchodząc do mojego pokoju.

-Nie, dzięki. Przekazałbyś to Polo?-podałam mu książkę 

-Od kiedy macie jakikolwiek kontakt? Myślałem, że go nie lubisz-mruknął patrząc na okładkę książki

-Od kiedy dowiedziałam się, że lubi czytać-uśmiechnęłam się i odłożyłam długopis na biurko. 

-Do zobaczenia!-krzyknął na co pomachałam mu i wróciłam do czytania książki od historii. Rzadko kiedy mogę się w spokoju pouczyć, zazwyczaj zapamiętuję wszystko z lekcji a potem wychodzę na imprezy. Po kilku godzinach usłyszałam dźwięk SMSa w moim telefonie. Podniosłam go i zauważyłam wiadomość od Samuela

"Potrzebuję cię, mogłabyś wpaść do mnie do pracy?"

"Jasne, będę za dziesięć minut."

-------------------------

-Coś się stało?-spytałam zaniepokojona

-Po prostu chciałem cię zobaczyć-uśmiechnął się, a za moimi plecami ktoś zagwizdał. Odwróciłam się i tą osobą okazał się być Nano. 

-Cześć Nano.-uśmiechnęłam się słodko

-No hej śliczna. Takie widoki mieć po pracy to raj na ziemi.-oblizał usta, a Samu zgromił go wzrokiem-No już spokojnie, idziemy się napić? 

-Pytasz czy piję? Zawsze!-zaśmialiśmy się. 

-Zabierzmy Christiana, bo potem znowu będzie się telepał że go nigdzie nie zabieramy.-powiedział Samuel obejmując mnie.

------------------------------

-Diana! Gdzie ty się plączesz? Jest trzecia w nocy.-spytał ojciec siedząc przy biurku przeglądając dokumenty.

-Przepraszam tato, zasiedziałam się z nowymi znajomymi. Może idź już spać? Przepracujesz się...-przytuliłam go

-Piłaś...-westchnął

-Taak, ale spokojnie to tylko piwo-uśmiechnęłam się- Idź spać, bo jutro będziesz jak zombie.

-Mam sporo pracy, poza tym ty nie będziesz lepsza. Idź już spać, jutro szkoła.-mruknął ojciec patrząc w komputer. W przeciwieństwie do Mariny i Guzmana, mam z ojcem bardzo dobrą relację. Niestety z mamą jest inaczej. Nigdy nie mogłam się jej wygadać, ponieważ zawsze zajmowała się Mariną i Guzmanem. Nie boli mnie to, gdyż zawsze był przy mnie tata i pomagał mi w każdej sprawie. 

-----------------------------------


E L I T EOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz