13.

1.8K 128 52
                                    

Louis obudził się, słysząc dźwięk telefonu. Obejrzał się i dostrzegł, jak ekran telefonu Harry'ego się rozświetla, pochylił się więc, by zobaczyć, kto to. Był to nieznany numer, Louis domyślił się więc, że to ten sam typ, Tony, który dzwonił do niego w tamtym tygodniu. Ostrożnie wstał z łóżka, upewniając się, że nie obudził Harry'ego i złapał jego telefon, zanim wyszedł z sypialni.

- Halo?

- Harry? Czy to ty?

- Nie.

- Kto mówi? Czekaj, czy to ten dupek, który mnie zablokował?

- Ten sam dupek, tak.

- Dlaczego odbierasz telefon Harry'ego?

Louis ziewnął i oparł się o ścianę.

- Cóż, Harry jest teraz w moim łóżku, domyśliłem się więc, że odebranie jego telefonu nie będzie wielką sprawą.

- Co to, kurwa, jest? Chcę z nim porozmawiać!

- A on nie chce rozmawiać z tobą. Jest zajęty, przykro mi.

To mówiąc, Louis się rozłączył. Zablokował ten numer i upewnił się, że usunął połączenie, zanim powędrował z powrotem do sypialni i odłożył telefon. Wślizgnął się znów pod ciepłą kołdrę.

Harry ziewnął lekko i przekręcił się, Louis sięgnął więc i przyciągnął go do siebie. Westchnął radośnie i zamknął oczy, wsłuchując się w spokojny oddech Harry'ego.

- Dzień dobry - wymamrotał Harry. - Nie chcę się ruszać.

- Nie musimy. Śpij dalej, Harry - powiedział Louis.

Ale jeśli miał być szczery, chciał, żeby Harry pozostał przytomny. Wciąż chciał słuchać porannego głosu Harry'ego i sposobu, w jaki z każdym słowem zdawał się pogłębiać.

Harry ziewnął i przesunął się trochę, by móc unieść spojrzenie na Louisa o uśmiechnąć się.

- Desperacko potrzebuję szczoteczki i płynu do płukania ust.

- Nie zamierzasz mnie pocałować, dopóki ich nie dostaniesz, prawda?

- Nie.

Louis figlarnie wydął wargi, wywołując tym śmiech Harry'ego.

- W porządku, mój drogi, chodź za mną do łazienki.

Liam: Harry, nic ci nie jest?

Harry: Tak. Czemu miałoby mi coś być?

Liam: Cholera, gdzie jest twój samochód? Zayn i ja pojechaliśmy do ciebie dziś rano, ale twojego samochodu nie było.

Harry: Spędziłem noc z Louisem.

Zayn: Uprawialiście seks?

Liam: Zayn, nie.

Harry: Nie, nie uprawialiśmy seksu, Zayn. Nie zamierzamy się z niczym spieszyć.

Liam: Dobrze! Daj sobie z nim czas, bo myślę, że między wami jest coś naprawdę wyjątkowego.

Harry: Też tak myślę, Liam. Naprawdę mnie uszczęśliwia.

Zayn: Zasługujesz na szczęście, Harry.


Louis: Niall, śpisz?

Niall: Nie, ale zaraz znów zasnę. Co jest?

Louis: Dziękuję.

Niall: Za co?

Louis: Za to, że tamtego dnia krzyknąłeś do Harry'ego.

Winning His Heart [Tłumaczenie]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz