15.

4.5K 123 176
                                    

Crucio!"

Po paru chwilach i zmysłowych pocałunków odsunęłam się do chłopaka, który uśmiechnął się do mnie i ponownie przybliżył się by złożyć kolejne pocałunki na mojej szyi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Po paru chwilach i zmysłowych pocałunków odsunęłam się do chłopaka, który uśmiechnął się do mnie i ponownie przybliżył się by złożyć kolejne pocałunki na mojej szyi.

-Fred. -Odrzekłam próbując odciągnąć chłopaka ode mnie, który coraz bardziej przyciągał mnie do siebie. -Fred proszę.- Momentalnie chłopak odsunął się, słysząc po moim głosie że chce coś mu przekazać.

-Tak?

-Ja nie potrafię. Musimy to skończyć, proszę, tylko nie zrozum mnie źle. Jesteś naprawdę świetnym chłopakiem, a nie chcę Ci robić zbędnej nadziei.

-W porządku, mogłem się domyślić. -Twarz chłopaka po smętniała gdy ostatni raz spojrzał na mnie, ponieważ po chwili odwrócił się zmierzając w kierunku wyjścia.

-Dalej kocham Mattheo, i nie chcę na ten moment pocieszać się kimś innym tylko po to, aby wymazać go z pamięci. Rudowłosy odwrócił się, patrząc na mnie. -Nie mogłaś mi tego wcześniej powiedzieć? Przecież mnie znasz, i dobrze wiesz, że bym zrozumiał.

-I mimo wszystko rozumiem, ale pamiętaj, że możesz na mnie liczyć, bo będę czekać.

-Dziękuję że jesteś Fred. -Odpowiedziałam po chwili wtulając się w chłopaka który za chwilę opuścił mnie samą na wieży. Oparłam się o ścianę wyciągając z paczki papierosa, odpaliłam go, będąc pochłonięta jedynie dymem wychodzącym z moich ust.


***

Gdy zmęczona po całym dniu zajęć wreszcie dotarłam do pokoju wspólnego, ujrzałam Draco siedzącego na kanapie, który od razu mi przypomniał o jutrzejszym przyjęciu u Slughorna. Minęło już tyle dni, a ja dalej go nie zaprosiłam, lecz kompletnie wypadło mi to z głowy, tym bardziej że często blondyn znikał na całe dnie.

-Hej Draco. -Uśmiechnęłam się do chłopaka siadając obok niego.

-Pewnie słyszałeś że profesor Slughorn organizuje przyjęcie, i tak się zastanawiam, czy nie chciałbyś mi towarzyszyć. -Momentalnie blondyn odwrócił głowę spoglądając na mnie, upewniając się, czy na pewno się nie przesłyszał. Gdy lekko uśmiechnęłam się, oczekując jakiejkolwiek odpowiedzi od niego, zobaczyłam rysujący się uśmiech na jego twarzy. Zależało mi żeby ze mną przyszedł, bo był ze mną ostatnio najbliżej.

-Chętnie Anastazjo. -Odpowiedział delikatnie chwytając moją rękę. Wpatrywaliśmy się w siebie w pustym pokoju wspólnym w którym było słychać jedynie odgłos palącego się drewna w kominku i nasze wspólnie oddechy.

-Jesteś piękna Anastazjo. -Odrzekł gładząc mój policzek, na co lekko się uśmiechnęłam. Poczułam jego oddech na moich ustach gdy delikatnie się przybliżył. Moje ciało drżało za każdym razem gdy jego dotyk spoczywał na mojej skórze. Obserwując chłopaka zobaczyłam jak jego rozchylone wargi coraz bardziej przybliżają się do moich. Jednak nagle odsunęły się, na skrzypnięcie drzwi dające znak, że nie jesteśmy tu sami.

Submissive ; Draco Malfoy & Mattheo Riddle (18+)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz