Wyszłam z domu i pirewsze co zauważyłam, to Edrica i Emirę, którzy szli z listem wprost pod drzwi sowiego domu. Teleportowałam się do nich, od razu się zapytałam gdzie mogę znaleść Amity.
- O, hej słodka - Emira pomachała - Co robisz na dworze w piżamie.
- Eee, CO?! - skapnęłam się, że mam piżamę - Sorki, nie zauważyłam, że mam...piżamę...
- Jak, już w temacie "zauważyłem" to widzisz ten list, jest dla ciebie mała - daje mi list - możesz się domyślać od kogo jest.
- OD AMITY!? - krzyknęłam, aż Eda i Lilith wyszły z domu.
Jednak Edric rozwiał moje nadzieje. To był list od ojca Amity, było to zaproszenie na przedstawienie "Flekstiwową Abominacje". Wowww. Skorzystałam jeszcze z okazji i zapytałam gdzie mogę znaleść Amity.
- Pfff, no jak to gdzie? W bibliotece! - odpowiedział Edric.
Bez wahania od razu poleciałam do biblioteki. Po drodze spotkałam panią Gackową i jej dorosłe dzieci. Zerwałam jeszcze ogniste kwiaty feniksa (ulubione kwiatki Amity) oraz poprawiłam swoje ubrania, które włożyłam.
Weszłam do cichej biblioteki, gdzie po kątach siedziały dzieci oraz pan bibliotekarz, który ustawiał NOWĄ CZĘŚĆ "CZAROWNICY AZURY"?! TAAAAAK. Będę miała co czytać. Podeszłam do tej półki trzymając stresująco kwiaty i czekałam na Amity. Czekałam krótko aż przyszła. Miała na sobie różową sukienkę i dalej krótkie zielone włosy.
- Hej mała - CO JA POWIEDZIAŁAM?! - ZNACZY, Amity.
- Hej Luzllzlz - całą twarz miała w rumieńcach - Nie wiedziałam, że będziesz znów na Wrzacych Wyspach, i że znów się w tobie zakocham... ZNACZY co?
Ach, Nie dość, że nie widziałam jej od 5 lat to i tak ją kocham. Podarowałam jej bukiet kwiatów a ona od razu się wzruszyła. Ochh, jaka jest urocza. Po daniu jej kwiatów, zgodziła się na wyście wyście na plażę. Po południu poszłyśmy pod czaszkę cierni, gdzie Amity wygrawerowała nasze inicjały "L&A". To była chwila warta wspomnienia. W chwilach bycia na plaży i pod czaszką cierni, zaproponowałam jej randkę bo jedak. Kocham ją a ona mnie. Pamiętam jak zaprosiła mnie na randkę a ja wtedy byłam chora na gryfią grypę. Fiuu, Eda wtedy była cała w glutach. Po tym było mi strasznie głupio, że ją zawiodłam lecz wybaczyła mi. Gdy byłam na drugi dzień w szkole to pokazałam jej powieki z drugiej strony z napisem "Przepraszam". Uśmiała się do łez. W tym dniu nawet założyłam konto na Penstagramie. Wow. A i jeszcze jedno. Zrobiłam z Amity wyścig na wszystkich glifach. Wygrałam na lodzie i światle. Oczywiście Amity dopomogła sobie swoimi zaklęciami. To naprawdę udany dzień.
![](https://img.wattpad.com/cover/276682467-288-k937431.jpg)
CZYTASZ
Znów Razem
Fanfic- 𝙻𝚞𝚣 została najśliniejszą czarownicą na Wrzących Wyspach i skończyła szkołę Hexside z wyróżnieniem mniejszym niż Amity, ale i tak wróciła na ziemię. Po 5 latach wróciła z powrotem jako dorosła i dalej pełna wyobraźni 19 latka. Wszystko się zmie...