- jeśli on wie, reszta też wkrótce będzie. - Powiedział Czkawka chodząc w kółko.
Lilian natomiast spokojnie siedziała na pniu i obserwowała brata.
- zastanawiam się, czy rozpoznał nas sam, czy może jednak ktoś mu powiedział. Biorąc pod uwagę poziom jego inteligencji skłaniałabym się do drugiej opcji, jednak nie przypominam sobie by ktokolwiek widział nasze twarze. - powiedziała kierując wzrok na oddalone smoki oraz Sączysmarka.- najłatwiej byłoby go po prostu zapytać. Poza tym, co to zmieni? Nie możemy go zostawić na śmierć, a nie wyobrażam sobie skazywać na niego jakiejkolwiek wsi do której moglibyśmy się spokojnie udać. Będzie trzeba odwiedzić Berk.
***
Można powiedzieć, że Sączysmark i Kiara walczyli oto, kto dłużej nie mrugnie. Patrzyli sobie w oczy. Smoczyca pilnując by nie próbował zrobić nic głupiego, a wandal bojąc się, że gdy on zamknie na moment oczy młoda nocna furia zaatakuje. Co prawda córka Szczerbatka nie miała tego w planach, ale skąd wiking miał o tym wiedzieć?Natomiast starszy smok położył się w cieniu krzaka i obserwował chłopaka i córkę z dystansu. Po chwili jednak usłyszał kroki więc podszedł do "walczących".
Przed nimi w końcu stanęli Czkawka i Lilith. Nie mieli masek, bo i po co? Ich rówieśnik i tak wiedział kim są.
- odstawimy cię na Berk, ale nie możesz nikomu powiedzieć kim jesteśmy. Jeśli to zrobisz, dowiemy się o tym. A zapewniam cię, że trafienie plazmą nocnej furii nie jest czymś co człowiek jest w stanie przeżyć. - na twarzy czkawki widoczny był jedynie spokój oraz obojętność. Lilith natomiast patrzyła na niego z słabo ukrywaną ciekawością. Co tu dużo mówić, dziewczyna dawno nie widziała dawnych sąsiadów.
Sączysmark przełknął ślinę. Ta dwójka nie była już tymi popychadłami co kiedyś. Jednak, czy powinien okazywać im strach? Gdzie tam. Mimo wszystko, to wciąż są Czkawka i Lilian. Co prawda wyglądają teraz groźniej, ale skoro chcą go zabrać na Berk to raczej nie mają w planach ugotowania go żywcem.
- Niech ci będzie, nikomu nie powiem, o ile zabierze mnie ślicznotka. - powiedział uśmiechają się zalotnie do córki Stoika.Lilian jedynie wywróciła oczami po czym skinęła głową.
- niech będzie- powiedziała i wsiadła na Kiarę. Smoczyca poderwała się w powietrze i złapała Sączysmarka w locie. Warto zaznaczyć, że trzymała go za nogi, więc wiking leciał z głową skierowaną ku dołowi.Czkawka zaśmiał się na ten widok. Wskoczył na Szczerbatka i już po chwili lecieli obok dziewcząt. A właśnie, irytujący wandal ostatecznie zemdlał, choć ciężko mu się dziwić. Kilka beczek w powietrzu dla nieprzyzwyczajone osoby może być szokiem.
CZYTASZ
jak wytresować smoka córka szczerbatka
ActionHistotia opowiada o córce Szczerbatka, która przez 12 lat mieszkała w Gdyni w ciele człowieka, nie znając rodziców i nie wiedząc nic o świecie wikingów, gdzie jest smokiem. **************************************Znajdziecie tam też włamiki Winter272(...