24

420 25 14
                                    


Wooyoung:

- Woo zaczekaj!!! - krzyknął - porozmawiajmy proszę!!! - zatrzymałem się, aby wysłuchać, co on ma do powiedzenia.

- To było wszystko ustawione!! Mój ojciec zapłacił jej abyśmy nie byli razem!! - słyszałem w jego głosie gniew, ale i smutek - Nigdy z własnej woli bym jej nie pocałował!!! - słyszałem jego głos coraz bliżej. Czułem, że San idzie w moją stronę - Mówiłem, że się w tobie zakochałem i że nic już nie czuję do Amandy, czemu uwierzyłeś w to co Amanda ustawiła? - San stał już za mną.

- Bo jestem łatwowierny! Pasuje ci! Uwierzyłem w to co zobaczyłem! - z moich oczu nie przestawały lecieć łzy.

- Woo proszę nie płacz... - San podszedł jeszcze bliżej i mnie przytulił.

- Myślałem, że nie odwzajemniłem twoich uczuć wystarczająco.

- Nie mów tak.

- Woo wierzysz mi? - odsunął się ode mnie.

- Tak, wierze ci - odpowiedziałem.

- Naprawdę Cię Kocham - San oparł swoje czoło o moje.

- Też cię kocham.

Yeosang:

- Coś długo Wooyoung nie wraca. - powiedziałem, kiedy ja i Hwa siedzieliśmy już w salonie.

- Zaraz wróci - uspokoił mnie kiedy ja już odchodziłem od zmysłów.

- Mówisz tak od pół godziny i jakoś nie wrócił.

- Yeo nie jesteś jego mamą, a w ogóle chciałeś ze mną oglądać bajkę, to oglądaj, a nie mi tu marudzisz.

- No dobrze, dobrze - położyłem swoją głowę na ramieniu Hwy, gdy ten lekko musnął moje czoło przez co się zarumieniłem.

- Woo w końcu wróciłeś, myślałem, że coś ci się stało - wstałem razem z Seonghwą z kanapy. Odwróciłem się i zobaczyłem Woo, ale też i Sana.

- Co on tu robi! - krzyknąłem zdziwiony.

- San mi wytłumaczy co się stało - powiedział Woo.

- Aaaa...

San został z nami i we czwórkę oglądaliśmy filmy. Kiedy było już późno, Hwa i San poszli, a Woo został u mnie na noc.

- Woo, cieszę się, że wszystko sobie wyjaśniliście i jesteś już szczęśliwy. - powiedziałem, gdy oboje byliśmy już w piżamach i leżeliśmy, ja na moim łóżku, a Woo w śpiworze.

- Też się cieszę. - zaśmiał się, a po chwili oboje już smacznie spaliśmy.

San:

Wyszliśmy z domu Yeo. Na szczęście Hwa mieszkał obok mnie więc nie musiałem wracać sam.

- Mój Ojciec zapłacił Amandzie żeby zniszczyła to co jest między mną, a Woo - powiedziałem, gdy tak szliśmy.

- Cooo???? - Seonghwa ustał zszokowany.

- Sam nie mogłem uwierzyć kiedy się dowiedziałem.

- Co z niego za ojciec, że nie wspiera własnego Syna w sprawach miłosnych!!!

- Sam już nie wiem...

- A Pani Park wiedziała, że on to zrobił?

- Chyba tak.

- ...

- Naprawdę nie mam ochoty z nim rozmawiać, ani w ogóle na niego patrzeć.

- O! Sana, może chciałbyś dzisiaj u mnie przenocować?

My BoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz