❀ Breaking Boundaries ❀

6.9K 48 60
                                    

That body's dangerous letting you to show it off
Give it to me right, girl, can't go all night, girl
I wanna see what you're made of

Your Guilty Pleasure — Henry Verus
____

Serce dziewczyny wybijało mocny rytm w klatce piersiowej. Wszystkie jej zmysły się wyostrzyły, a oddech stawał się nierówny. Za wszelką cenę starała się zachować resztki rozsądku, jednak nieświadomy niczego, leżący obok mężczyzna utrudniał przestrzeganie swego postanowienia.

Szatynka leżała na miękkim materacu, dokładnie lustrując spojrzeniem swego przyjaciela. Brązowe loki opadały chłopakowi na czoło przez co wydawał się jeszcze młodszy. Oczy miał zamknięte, cień długich, ciemnych rzęs opadał na policzki, a uliczne światła tworzyły na jego twarzy przeróżne mozaiki. Spał z głową na poduszce, jedną rękę miał luźno przerzuconą przez klatkę piersiową, a druga leżała bezwładnie na materacu; pomalowane na czarno paznokcie tworzyły kontrast przy jego jasnej karnacji. Sygnety i pierścienie nadal spoczywały na jego palcach.

Ciało bruneta przykryte było jedynie do połowy, dzięki czemu Athena mogła bez skrępowania przyglądać się jego umięśnionemu torsowi. Szatynka delikatnie przejechała palcami po tatuażach, które pokrywały niemal każdy skrawek skóry Valentego. Chłopak poruszył się niespokojnie na co Athena odsunęła pośpiesznie dłoń, jednak ten się nie obudził. Dziewczyna odetchnęła z ulgą, bijąc się mentalnie w czoło. Odepchnęła sprośne myśli, odsuwając się na bezpieczną odległość.

Valenty i Athena przyjaźnili się od wielu lat. Poznali się jeszcze w przedszkolu i od tamtej pory byli nierozłączni: razem się bawili, razem poszli do szkoły, robili nocowania, obgadywali znajomych, przeżywali pierwsze zawody miłosne, a przede wszystkim byli dla siebie w każdym trudnym momencie. Nigdy nie przekraczali granicy, która polegała na relacjach typowo przyjacielskich.

Valenty traktował szatynkę jak młodszą siostrę i był w stosunku do niej bardzo opiekuńczy, co przez dłuższy czas wcale jej nie przeszkadzało.

Aż do momentu, gdy skończyła siedemnaście lat i zaczęła dostrzegać w osiemnastoletnim wtedy przyjacielu diametralne zmiany. Nie tylko w zachowaniu, ale również w wyglądzie. Jego kiedyś delikatne, chłopięce rysy twarzy wyostrzyły się, głos stał się niższy i bardziej zachrypnięty, a sposób w jaki na nią patrzył sprawiał, że miała ochotę uklęknąć przed nim, gotowa zrobić co tylko by zechciał. Nigdy jednak nie odważyła się przekroczyć wyraźnie postawionej między nimi granicy. Bała się, iż jej uczucia w stosunku do chłopaka mogłyby zniszczyć wieloletnią relację. Poza tym on nie wydawał się zainteresowany Atheną, w taki sposób jakiego pragnęła.

Nie miała zamiaru wykonywać pierwszego kroku, gdyż nie zniosłaby odrzucenia z jego strony, a niezręczność jaka by pomiędzy nimi wystąpiła... cóż wolała nie wiedzieć jakie to uczucie.

Leżąc pod oddzielnym kocem, po przeciwległej stronie łóżka bruneta nie była w stanie zmienić toru jakim biegały jej myśli.

Ponad rok trzymała wszystko na wodzy, ponad rok wytrzymała udając, że Valenty jest jej obojętny. Dlaczego teraz czuła się tym bardziej przytłoczona niż kiedykolwiek wcześniej? Dlaczego teraz jej serce podpowiadało, aby zaryzykować?

Przyglądała się pogrążonej w spokoju twarzy, wyobrażając sobie, iż ten chłopak był więcej niż tylko przyjacielem. Zjechała spojrzeniem niżej. zatrzymując się na rozchylonych ustach bruneta i znajdującym się w dolnej wardze kolczykowi. Wsłuchiwała się w jego równy oddech, przymykając oczy i próbując opanować szalejące w piersi serce. Przeklęła cicho, chowając twarz w dłoniach.

Zakazane pragnienia - one shotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz