I don't know if you already know how
But girl, I got the feeling that you know now
You're buried in the pillow, yeah you're so loud
But I'm about to show you, baby, slow downChase Atlantic — Slow Down
_____Obudził się sam. Mrużąc oczy przed słońcem, wstał zakładając na siebie szare dresy i tego samego koloru koszulkę, które leżały na ziemi. Przyzwyczajając się do światła dziennego, rozejrzał się po pokoju nigdzie nie zauważając Katherine. Zmarszczył brwi, wychodząc z pokoju aby jej poszukać. Draven nie sądził, że wyszła. Zważając na to co stało się w nocy, nie opuściła by go chociaż bez pożegnania. Co prawda nie uprawiali seksu, ale wiedział, że mimo wszystko było to dla niej coś poważnego.
Lubiła go, on lubił ją, a fakt, że to właśnie on był pierwszym mężczyzną, z którym chciała spróbować czegoś więcej niż gra wstępna napawało go niezwykłym szczęściem i podekscytowaniem. Chciał pokazać jak bardzo jej pragnął, jak mocno działała na jego zmysły. Nie miał, jednak zamiaru na nią naciskać. Cieszył się ze wszystkiego co zechciała mu ofiarować, a jej zaufanie i komfort były dla Dravena priorytetem. Po raz pierwszy czuł tak silne uczucia do jakiejkolwiek kobiety i nie mógł ukrywać, iż trochę go to przerażało. Zależało mu i dlatego nie chciał by coś poszło nie tak.
Z nierówno bijącym sercem szedł przez korytarz, nasłuchując. Zajrzał najpierw do łazienki, lecz kiedy jej tam nie zastał udał się prosto do kuchni. Kiedy znalazł się wystarczająco blisko, odetchnął głęboko słysząc jej cichy głos, gdy podśpiewywała jakąś melodię.
Oparł się barkiem o framugę drzwi, obserwując dziewczynę z uśmiechem na ustach. Miała na sobie jedną z jego koszulek, sięgającą jej do połowy uda. Długie ciemne włosy związała w wysokiego kucyka, eksponując szyję pełną malinek, które zrobił poprzedniej nocy. Poruszała się powoli w rytm muzyki, która rozbrzmiewała cicho w pomieszczeniu, w tym samym czasie mieszając coś na patelni.
Draven zawiesił na chwilę wzrok na jej biodrach i zagryzając dolną wargę, ruszył w bezgłośnie w jej kierunku. Kiedy miał już Katherine na wyciągnięcie ręki, objął ją w pasie i przytulając się mocno do jej ciała, zaczął składać na delikatnej skórze mokre pocałunki.
— Dzień dobry — wyszeptała, odchylając głowę dając mu większy dostęp do swojej szyi — Robię śniadanie, jesteś głodny?
— Oczywiście — nie był, przynajmniej nie jeśli chodziło o jedzenie. Zawiesił usta przy jej uchu, oddychając głęboko i błądząc palcami po jej okrytym ciele. Zagryzł delikatnie płatek, gdy zjeżdżając dłońmi pod czarną koszulkę na jej biodra, odkrył, że dziewczyna nie miała na sobie bielizny. Z wargami wciąż przyciśniętymi do skóry Katherine, wyjął z jej rąk drewnianą łyżkę, którą mieszała jajecznicę i odłożył ją na blat obok.
Wyłączył gaz i odwracając szatynkę twarzą do siebie, wpił się mocno w jej usta. Dziewczyna nie myśląc zbyt wiele, przylgnęła do klatki piersiowej Dravena, oddając pocałunek. Chłopak zareagował momentalnie, łapiąc jej uda i odchodząc od gorącej kuchenki. Posadził ją na blacie kuchennej wyspy, zaciskając palce na nagich pośladkach. Katherine jęknęła w jego usta, szarpiąc za ciemne kosmyki włosów.
Całowali się żarliwie, nie mogąc się sobą nasycić. Draven czuł jak to dobrze znane napięcie kumulowało się w jego podbrzuszu, czuł jak ciało Katherine drżało w jego ramionach, a jej biodra poruszały się przy jego własnych. Pragnął więcej, jednak nie chciał zrobić czegoś, czego szatynka by później żałowała. Zacisnął dłonie na krawędziach marmurowego blatu, chowając twarz w zagłębieniu szyi dziewczyny.
CZYTASZ
Zakazane pragnienia - one shots
Romansa❀ One-shots (18+) ❀ Miejsce, w którym daje się ponieść wyobraźni. Znajdziecie tutaj zbiór krótkich (może czasem trochę dłuższych) erotycznych opowiadań, które piszę w wolnych chwilach. "So touch me again I feel my shadow dissolving Will you cleanse...