Rozdział 2

72 4 0
                                    

Victoria zbliżyła się do Elizabeth i za chwilę... ściągnęła z niej liny. To było niesamowite, Elizabeth czuła jej zapach i prawie ją dotykała! Była onieśmielona i czerwona na twarzy

Zarumieniłaś się- powiedziała sugestywnie Victoria, na co Elizabeth odwróciła twarz

Wcale nie, tylko ci się zdawało- odpowiedziała, ale kłamała. Gdy była już wolna, mogła wstać, ale wtedy Victoria złapała ją za włosy i pociągnęła w dół
Elizabeth gdyby był to ktoś inny, byłaby przerażona, ale to była jej idolka, więc podobało jej się to....

Teraz będziesz mi sprzątać. Zostaniesz moją sprzątaczką, czy tego chcesz czy nie- warknęła Victoria, a Elizabeth musiała powstrzymać się przed kolejnym rumieńcem
Jej marzeniem było... być blisko Victorii, a jeśli miała sprzątać, była na to gotowa. A nawet mogła jej gotować! Elizabeth była znakomitą kucharką

Niczego mi nie rozkażesz- odezwała się Elizabeth, choć tak naprawdę chciała to robić. Jej głos przez to był niepewny i Victoria na to się zaśmiała

Będziesz- odparła stanowczym głosem i zaprowadziła Elizabeth do kuchni

Tam Elizabeth zaczęła usługiwać Victorii. Choć, podobało jej się to, że miała obok siebie swoją idolkę... ciągle wyrażała swoją niechęć, w końcu czemu ona miała to robić!
Dla Victorii... to racja

Sprzątała, gotowała, zajmowała się wszystkim, aż Victoria przyszła do niej z prezentem

Masz, włóż to- odparła Victoria, rzucając Elizabeth sukienkę

Masz, włóż to- odparła Victoria, rzucając Elizabeth sukienkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po co?- zapytała Elizabeth, patrząc na sukienkę
Była taka... śliczna, chciała ją ubrać dla Victorii, ale nie mogła tego pokazywać!

Bo tak- warknęła Victoria, na co Elizabeth zadrżała
Ubierasz to, inaczej nigdy nie zobaczysz swoich przyjaciół

Elizabeth nie chciała wracać do przyjaciół, dobrze się czuła przy Victorii....... była w końcu zakochana. Więc ubrała sukienkę, dla niej, nie dla przyjaciół, choć tego już nie powiedziała
Wyglądasz uroczo- odezwała się Victoria, na co Elizabeth się zarumieniła

Wyglądam i nic ci do tego psychopatko- odparła Elizabeth swoim uroczym, niepewnym głosikiem.

Wtedy Victoria do niej podeszła...................

...

I to tyle kochani UwU W przyszłości zamierzam pisać więcej, ale teraz weny nie mam 😓
Do zobaczenia misiakiiii!!

Porwana przez idola | Lesbian loveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz