Początek i koniec

305 23 11
                                    

-Dziękuję babciu, było pyszne - podeszłam do staruszki po czym pocałowałam ją w policzek. Odłożyłam talerz do zlewu.

-Będę za tobą tęsknić wnusiu - powiedziała i objęła mnie.

-Ja za tobą też. - Wyszeptałam jej do ucha.

-A ja? - Zapytał Alan, mój dziadek.

-Za tobą też będę tęsknić - odpowiedziałam i zaczęłam lekko się śmiać - muszę iść sprawdzić jeszcze czy mam już wszystko gotowe. - Powiedziałam i lekko się odsunęłam.

-Oczywiście, ale potem przyjdź i pogramy w karty przed twoim wyjazdem do Włoch. - Pogroził mi staruszek.

Uśmiechnęłam się i pobiegłam schodami na górę prosto do swojego pokoju. Zamknęłam drzwi i zaczęłam sprawdzać czy ubrania, które są na łóżku są odpowiednie do mojej przeprowadzki.

Wszystko było dopięte na ostatni guzik. Włączyłam sobie piosenkę Ralpha Kamińskiego ,,2009" i zaczęłam kiwać się na boki i nucić piosenkę. Wkładałam rzeczy do walizki gdy usłyszałam pukanie do okna. Podskoczyłam lekko i podeszłam do komputera, po czym wyłączyłam muzykę. Otworzyłam szybę i wpuściłam mojego przyjaciela o imieniu Gabriel. Zaczął rozglądać się po pokoju po czym jego wzrok stanął na mnie. Podszedł do mnie i mnie objął.

-Będę za tobą tęsknić - wyszeptał mi do ucha.

-Ja za tobą też. - Po moim policzku poleciała łza, którą otarł chłopak.

-To co gotowa na Rzym? - Zapytał śmiejąc się i założył mój kapelusz i zaczął śmiesznie pozować.

-Tak, ale nie umiem pogodzić się z tym, że wyjeżdżam.

-Angelika, z kim rozmawiasz? - Usłyszałam głos mojej babci, po czym kobieta weszła do środka. - O, nie wiedziałam, ze mamy gościa.

-Dobry wieczór pani. - Gabriel podszedł do staruszki i pocałował ją w rękę. Ona złapała się za policzek i zaśmiała się.

-Jakiś ty miły. Zostaniesz na herbatę? - Zapytała.

-Nie on już musi iść. - Wskazałam wzrokiem na okno, a on skinął głową.

-Tak Angelika ma rację. Dobranoc. - Odpowiedział i wyskoczył przez okno.

-On tak zawsze?

-Tak, tak mi się wydaje.

-Ahh, gdy byłam młoda też...

-Wiem, wiem babciu.

-Zejdziesz zaraz do nas? - Kiwnęłam twierdząco głową, a ona wyszła.

Zawsze to samo ,,Gdy byłam młoda, mi i dziadkowi też tylko figle w głowie były..." i tak dalej. Pamiętam te historyjki już na pamięć.

Skończyłam się pakować i zeszłam na dół do moich opiekunów. Dziadek siedział na swoim fotelu i tasował karty oraz palił papierosa, a babcia ogląda powtórki ,,Koła fortuny" i rozwiązywała krzyżówki. Po chwili na jej kolana wskoczył rudy kot o imieniu Felix, który również był już staruszkiem.

Będę tęskniła za tymi widokami i za obecnością tego wszystkiego. Westchnęłam i usiadłam na przeciwko dziadka.

-To w co gramy? - Zapytał po chwili, a ja oparłam ręce o stolik. Zaczął przyglądać się moim brązowym tęczówką

-Może poker? - Zaproponowałam z chytrym uśmiechem, a on skinął głową i zaczął rozdawać karty.

Po skończonej partii wszyscy razem usiedliśmy na kanapie i włączyliśmy jakiś film. Byłam wtulona w babcie. Będę tęsknić za tym wszystkim. Za takimi wieczorami i ich miłością. Wiedziałam, że w Rzymie czeka mnie zupełnie inne życie i będę musiała sobie sama radzić, a nie wiem czy jestem na to gotowa. Wtuliłam się mocniej w Malwinę, bo tak ma na imię moja babcia i oglądaliśmy do końca film.

La decisione é tua - Damiano DavidWhere stories live. Discover now