♡《Rozdział 2》♡

12 0 0
                                    

Obudziłam się z okropnym bolem pleców. Usiadłam i spojrzałam na zegarek.
"8:52 a Rikki już nie ma w lozku, hmh"
Wstałam i powędrowałam do kuchni, zobaczyłam tam Rikke ktora, piła herbate.
Usiadłam obok niej i bez odzywania się wzięłam w dłoń butelke wody.
Spojrzałam na czerwono-oką dyskretnie i zasypało mnie ogrom mysli na jej temat.
Szybko się otrząsnęłam i nalałam wode do szklanki.
Napiłam się po czym zapytałam czarno-włosej:

-Co do wczorajszego wieczoru..Dlaczego mnie pocałowałaś? I też o co Ci chodzilo z tym że przyjaźniłyśmy się od dzieciństwa.-?-Jedyne co zrobila dziewczyna to westchnęła odwróciła wzrok speszona i się nie odezwała.

-Oh..Czyli nie chcesz o tym rozmawiać?-spojrzałam na nią podirytowana po czym złapałam ją za kaptur od bluzy którą miała na sobie I przyciągnęłam do siebie mówiąc do ucha.
-Tyle że oczekuje od Ciebie wyjaśnień.-Czerwono-oka wzdrygła na ten gest, zamknęła oczy i mnie odepchnęła mówiąc:
-Sama powinnaś to sobie przypomnieć.-po wypowiedzeniu tego wstała I poszła do pokoju.
Ja zamurowana tym zdaniem spojrzałam na drzwi od pokoju i westchnęłam.

-Czyli tak chcesz rozwiązać tą sprawę?-powiedziałam dalej spoglądając na Drzwi.
Wstałam I poszłam do lazienki aby się przebrać. Gdy to zrobilam weszłam do pokoju i Usiadłam na łóżku spoglądając na Rikke.
Dziewczyna spojrzała na mnie unikając kontaktu wzrokowego. Odwróciłam glowe w inna stronę.

-Dziś sobota Czyli tradycyjne wyjście z tatą do sklepu na zrobienie zakupów-powiedzialam spoglądając na czarno-włosą.

-Oh, rozumiem.‐czerwono-oka spojrzała na mnie po czym spięła włosy w luźny niski kucyk

Po 20 minutach tata zawołał nas abyśmy poszły z nim na miasto, zgodziłyśmy się i poszłyśmy z nim.
Szłam obok Rikki patrząc na nią kątem oka od czasu do czasu.
Ta skrępowana trzymała wzrok przed soba.
Nagle znow zasypało mnie miliardy myśli na jej temat aż wbiłam w nią wzrok.
Ni stąd ni z owąd zachaczyłam o coś nogą i wywróciłam się odruchowo łapiąc w locie Rikke, ta na ten gest złapała mnie dłońmi wokół pasa i przyciągnęła blisko siebie zebym utrzymała równowagę.

-Patrz pod nogi następnym razem.- spojrzała na mnie surowym wzrokiem po czym puściła.
Lekko sie zachwiałam i gdy ogarnęłam co się stało dorównałam kroku reszcie.

Gdy byłyśmy w sklepie tata powiedział abyśmy poszły znaleźć mochi na podwieczorek, my na jego prośbę powędrowalysmy na drugą część sklepu w poszukiwaniu tych ryżowych pyszności.
Czarno-włosa znalazła ostatnie 4 paczki i wzięła je ze sobą po czym poszła w stronę ojca, ja oczywiście poszłam za nią.
Po drodze zebrałyśmy jeszcze ważne nam rzeczy do obiadów i śniadań typu mleko, bazylię, różne przyprawy, jajka, jogurty i suchary.
Wszystko wrzucilysmy do koszyka po czym w trójkę zaczęliśmy wędrować w stronę kasy.
Gdy wyszliśmy ze sklepu zobaczyliśmy mamę która miłym gestem się z nami przywitała, oczywiście odpowiedzieliśmy tym samym prócz Rikki która tylko spuściła wzrok I spojrzała na swoje dłonie w których trzymała torby z zakupami. Spojrzałam na nią po czym obiełam ramieniem ze zmartwioną miną pytając:

-Wszystko okej? Nie widać jakbyś dobrze się czuła, może wezmę te torby za Ciebie..-?- piętnastolatka kiwnęła głową przecząco po czym poprawiła uchwyt aby nie wypadły jej torby z zakupami.
Westchnęłam zabierając w tym samym czasie reke. Podeszłam do mamy i spojrzałam na nią podejrzliwie, Czarno-włosa kobieta tylko zerkła na mnie podnosząc jedna brew z dalej jaskrawym uśmiechem.
Odwróciłam sie po czym spojrzałam na Rikke ktora spoglądając na mame ruszyła do przodu w stronę domu.
Ruszyliśmy za nią dorównując jej kroku.

Gdy dotarliśmy do domu wszyscy szybkimi ruchami wyciągnęliśmy produkty i poodkładaliśmy na przypisane im miejsca.
Przez całą drogę nie zamieniłam słowa z Rikką. Czyżby zadzialo się cos między nią a mamą?
Ugh, nie wiem co mam już robic.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 28, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

ᗷᒪOOᗰIᑎᘜ ᒪOᐯᗴ   » 𝗒𝗎𝗋𝗂 𝗌𝗍𝗈𝗋𝗒Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz