*w domu Mari*
*budzik dzwoni*M: Apsik! Tikki nie czuje się za dobrze, ale mamy dzisiaj projekt.. To znaczy że muszę iść..
T: Marinette, nie możesz wyjść! Leż w łóżku.
M: Nie ważne. I tak muszę iść do szkoły..
*W szkole*
M: Apsik! +Zaraz mi głowa wybuchnie..+
A: Przepraszam proszę pani! Czy mogę wziąć Marinette do pielęgniarki? Nie wygląda najlepiej..
M: +to chyba jakiś sen! Adrien się o mnie troszczy! Chyba zaraz zemdleje z radości..+
N: Możesz iść Adrien. A teraz, klaso, wracamy do tematu..
M: *Trzęsie się z zimna (oczywiście przez chorobę)*
A: Mari, zimno ci? Proszę, weź moją katanę..
M: *rumieni się*
*U pielęgniarki/p*
P: Imię i nazwisko?
M: Marinette Dupain-Cheng..
P: No więc co cię tu sprowadza Marinette?
M: No cóż.. głowa mnie bardzo boli, zimno mi i kicham przez cały czas..
P: No dobrze, zmierzymy Ci temperaturę..
*Termometr pokazał 39.1°*
P: Masz bardzo wysoką gorączkę! Jesteś zwolniona z lekcji. Proszę, weź kostki lodu i trzymaj je przy głowie.
M: N-nie czuję się najlepiej.. *mdleje*
A: MARI!!!
P: Spokojnie, nic jej nie będzie. Jedynie, odstaw ją do domu i zaopiekuj się nią przez jakiś czas. Ty też jesteś zwolniony z lekcji.
A: No dobrze.. *bierze Marinette na ręce*
*Adrien zaniósł Mari do jej łóżka i przyłożył jej worek z lodem przy głowie.*
A: Mam nadzieję, że niedługo się obudzisz..
*1 godzina później*
A: *śpi przy łóżku Mari*
M: *Budzi się* +Czemu jestem w moim łóżku??+..
A: Mari!! Tak się o Ciebie martwiłem! *Przytula*
M: Co się stało?..
A: Zemdlałaś i zaniosłem cię do domu. Mamy zwolnienie ze szkoły dopóki nie wyzdrowiejesz, to znaczy.. że dotrzymam ci towarzystwa!
M: Dziękuję.. Jak chcesz to możesz wziąć sobie croissanta. Jest w mojej lodówce..
A: Dziękuję! O! I będę musiał zostać tu na wszystkie noce.. pielęgniarka mi kazała.
M: To poczekaj zrobię ci miejsce do spa-..
A: Nie Mari, Ty lepiej leż w łóżku. Nie chcę, żebyś znowu zemdlała. Jedyne, co od ciebie potrzebuję to zgoda na ruszanie Twoich rzeczy.
M: No dobrze.. +czuję jakbym o czymś zapominała.. ZARAZ.. ZDJĘCIA Z ADRIENEM!!!!!! Dobra, nic już nie zrobię. Mam nadzieje, że mnie nie wyśmieje.. +
*Wieczorem*
A: O! Masz piżamkę czarnego kota! Uroczo w niej wyglądasz!
M: U-uroczo? *Rumieni się*
A: Marinette, czy wszystko dobrze?
M: T-tak.. b-bardzo mi zimno..
A: *przytula Mari* Mam nadzieję że teraz ci cieplej.
M: T-tak.. D-dobrze,z chyba trzeba iść spać.. Apsik! Przepraszam.. jestem śpiąca... *Zasnęła na Adrienie*
A: Śpij dobrze..
CZYTASZ
•Nasza Historia•|•MLB•|•by:evetoeve•|#Adrienette|
Cerita PendekHej, to moja pierwsza książka na WattPadzie, jest inspirowana historią na grupie miraculum. Gdyby nie pomoc dziewczyn tej historii/książki by nie było 😁. Proszę nie zwracać uwagi na błędy ortograficzne, bo piszę tę książkę dla rozrywki. P.S. M...