Stare horrory mają problemy z wystraszeniem współczesnego widza, ale jest pewien wyjątek. Jeden z pierwszych slasherów wygląda jak dokument. Nie wyobrażam sobie, co musieli czuć widzowie niemal pół wieku temu oglądając przerażającą scenę obiadu. Piski kryjące się za maską z ludzkiej skóry głównego oprawcy do dziś wywołują ciarki. Ówczesna widownia wciąż jednak miała świeże wspomnienia dokonań Eda Geina zwanego też Rzeźnikiem z Plainfield. To na nim wzorowano postać filmowego Leatherface'a.
Geinowi udowodniono tylko dwa zabójstwa, ale na jego farmie znaleziono szereg mebli i ubrań... z ludzkich szczątków (prawdopodobnie skradzionych z cmentarza): miski z czaszek, pas z sutków czy maskę, kompletny strój i rękawice z ludzkiej skóry.
CZYTASZ
Horrory oparte na faktach ✔
Non-Fiction✎ Co jest straszniejsze od horrorów? Horrory inspirowane autentycznymi wydarzeniami. Wiadomo, że ich twórcy dodają wielgachny pierwiastek fikcji, ale w tle wciąż mamy do czynienia z prawdziwymi ludźmi, realnym cierpieniem i zwykle również tajemniczą...