Istota idealna
Doskonały wytwór wyobraźni boskiej.
Usta malowane skrupulatnie przez szeregi aniołów
Oczy, które zabrały błękit wszystkich oceanów
Rumiane policzki, pokryte niewielkimi piegami
Poczochrane przez wiatr włosy, zmierzwione przez samą matkę naturę
Kiedy się uśmiecha, kwiaty na łące się przed nim słaniają
Chmury przemijają, niebo rozświetla się
Jak niszczycielska burza, rozwiewa wszystko co na jego drodze, gdy smutek wstępuje na jego twarz
Widuję go tylko w swoich snach i co noc próbuję więcej i więcej
Jego smak jest słodki, ale jego strata gorzka jak poranna kawa
Miodem oblany chłopiec z porcelany