Przyjaźń na odległość? ~2~

107 6 4
                                    

Napisałam do Sapnapa na dm i bardzo szybko mi odpisał. Dość długo pisaliśmy, tak do około 1.00. Mieliśmy sporo tematów, aż Nick mnie zapytał:
- Lily? - zapytał.

- tak? - odpowiedziałam drapiąc się po głowie.

- chciałabyś może dołączyć do naszego smp? - ponownie spytał.

- ż-że ja? naprawę bym mogła? - odrzekłam bardzo zaskoczona.

- jasne! tylko bym musiał się zapytać clay'a co o tym sądzi. - odparł wesoło.
- oczywiście ze chce! - napisałam godząc się.

- dobra to ja jutro ci napisze czy dream się zgodził wiec dobranoc :D. - napisał żegnając się.

- paaa! - pożegnałam się i odłożyłam telefon.

Moim zdaniem Nick jest przemiły jak na takiego dużego steamera, i nie mogę uwierzyć że, możliwe że, będę w Dream SMP! Czy to nie brzmi jak sen?

Następnego ranka o 9.00 obudziły mnie wibracje telefonu. Był to Sapnap. Dzwonił do mnie wiec odebrałam.

- hej Nick, co Cię sprowadza o tej godzinie? - zapytałam nie wyspana.

- BĘDZIESZ W NASZYM SMP! - krzyknął głośno.
- n-napr- COO?! O KURWA ZAJEBIŚCIE! - krzyknęłam z radości, że aż mój telefon zaczął latać.

Bardzo się ucieszyłam na tą wiadomość. Zakończyłam rozmowę z Nickiem i zaczęłam się ogarniać.

TIME SKIP

Kilka dni później napisał do mnie jakiś Alex.
- hej znamy się? - zapytałam.

- w sensie wiem jesteś nowa w Dream SMP i Sapnap mi mówił dużo o tobie więc postanowiłem napisać. - odpowiedział wesoło.

- no spoko to co tam u ciebie? - spytałam.

- a w pyte! gadam z chłopakami na Discordzie. - odparł.

- oo to wy macie serwer na Discordzie? - kolejny raz zapytałam.

- tak, dodać Cię? - spytał.

- jak to nie problem to możesz dodać - powiedziałam.

- oczywiście ze nie problem. jaki masz nick? - zapytał.

- (tu wymyślam jakąs nazwę wiec jak ktoś ma taką to przepraszam XDDD) lilaashome#8382
- odpowiedziałam dość wesoło.

- oki już cie dodaje i dołącz na vc! do zobaczenia! - odparł i się pożegnał.

paaa! - pozegnalam się.

Poszłam na dsc i przyjęłam Alexa. Wysłał mi link do serwera i dołączyłam do niego. Weszłam na vc i dosłownie każdy zamilkł.

- em hej? - przywitałam się mieszanie.

- LILA SIEMA - przywitał się Quackity.

- um kim jesteś? - zapytał się Karl

- człowiekiem, bogiem nazywającym się Lilka aka lilaashome debil wap elo benc. - odpowiedziałam śmiejąc się w tym czasie.

Każdy się zaczął śmiać.
- już ją lubię - odparł Karl

- hahaha wiem bo ona jest zawalista - dopowiedział Alex.

Gadaliśmy jeszcze z 2 godziny aż Karl zapytał.
- może włączymy kamerki?

- jasne - odpowiedział Big Q.

- powiem wam ze nie wiem heheh - odpowiedziałam ironicznie.

- a czemuż to? - zapytał Karl

- nie no włączmy hahaha. - odparłam.

Każdy włączył kamerki, ale ja jeszcze nie. Ale ten Alex jest ładny. Taki męski.

- LILKA NO WŁĄCZ TĄ KAMERKĘ! - krzyknął Quackity.

- no dobra już. - odparłam włączając kamerkę.
Każdy się popatrzył centralnie na mnie.

POV. Quackity
Krzyknąłem Lilce, żeby włączyła kamerkę i to zrobiła. Zauważyłem piękną brązowo-włosą dziewczynę z cudownymi niebiesko-szarymi oczkami które się błyszczały. Już mi się podoba, ale jest moją przyjaciółką i tak niech pozostanie narazie.
POV. LILA
Każdy się na mnie gapi jakieś 2 minuty milcząc, o co im kurwa chodzi?
- halo ziemia do chłopaków! - krzyknęłam do nich.
- o-oo j-już jestem zamyśliłem się przepraszam
- odpowiedział zawstydzony Alex.

- nic się nie stało - odpowiedziałam.

Karl i inni się rozłączyli z niewiadomego powodu.
- mam pytanie - zapytał Big Q.

- jakie? - spytałam.

- spotkajmy się niedługo. - odparł

- dobry pomysł tylko, że ty obecnie mieszkasz z chłopakami na Florydzie a ja w Polsce a nie mam na tyle pieniędzy aby kupić bilet.

- daj mi sekundę - odparł Alex szukając biletu.

- jestem już i jutro o 14 masz wylot z lotniska
Chopina w Warszawie na Florydę. - dopowiedział.

- czekaj? c-co? kupiłeś mi bilet nawet jak się w pełni nie znamy? - zapytałam zdziwiona.

- jasne! mogę cie nazywać przyjaciółką jesteś cudowna osobą. - powiedział Quackity.

- JEJU DZIĘKUJE! LECĘ SIĘ PAKOWAĆ WIEC PAPA! KC! - pożegnałam Alexa i poszłam się zbierać.

Jeju Big Q jest przekochany. Znam go zaledwie kilka kilka dni a już mi kupił bilet do niego. Coś czuje ze się powoli zakochuje w nim ale przecież to mój przyjaciel!

DZISIAJ NA TYLE JUTRO NAPISZE WIĘCEJ PAPA DOBRANOC WSZYSTKIM :D
Teraz więcej słów wyszło hshsh
660 słów

I live for you ~ FF Quackity  zawieszam:(Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz