Rozdział 2

941 40 0
                                    

Hermiona podczas obiadu, który trwał w ożywionej konwersacji między rodzicami dziewczyny a Ginny, niewiele zjadła. Wciąż była zaskoczona do tego stopnia, że nie mogła uwierzyć, że ciotka, której nawet nie pamiętała zapisała jej w spadku dom i całkiem sporą, jak na wymagania Miony, sumkę pieniędzy. Do listu od adwokata, który zapraszał Hermionę na spotkanie, aby ustalić wszystkie formalności, był dołączony także list od Amelii. Nieznana ciotka wyjaśniła w nim, dlaczego to właśnie panna Granger została wyznaczona na jedyną spadkobierczynię.

Domyślam się, Hermiono, że mnie nie pamiętasz. Miałam okazję spotkać Cię tylko raz, podczas Twoich czwartych urodzin. Zawsze uwielbiałam ubierać się w dość oryginalne ubrania i dodatki. Nie pogardziłam także mocnym makijażem. Nikt z najbliższych nie śmiał zwrócić mi uwagi, co o mojego gustu. Byłam bowiem bardzo przewrażliwiona na tym punkcie i każdą krytykę traktowałam jak największą obrazę. Tylko Ty ze swoją dziecięcą odwagą, powiedziałaś mi wtedy, że wyglądam jak klaun z cyrku. Po wielu latach dochodzę do wniosku, że to była prawda.

Panna Granger poczuła się dość niezręcznie po przeczytaniu tego fragmentu. Obraziła ciotkę a ona w podziękowaniu za dziecięcą odwagę uwzględniła ją w testamencie. Zdziwienie powoli ustępowało niesamowitej radości, która stopniowo zaczęła ją wypełniać. Po obiedzie przyjaciółki poszły do pokoju Hermiony, dziewczyna rzuciła się na łóżko szeroko uśmiechnięta. Ruda wpakowała się obok niej.

- Ginny, uszczypnij mnie, bo ja chyba śnię. Albo nie! Chcę dalej śnić!

- Nie śnisz, Wariatko! Jesteś właścicielką pięknego domu, położonego w spokojnym i bogatym osiedlu pod Londynem! I niedługo będziemy sąsiadkami. – panna Weasley uśmiechnęła się tajemniczo, Hermiona oparła się na łokciach.

- Naprawdę? Zamieszkasz oficjalnie z Blaise'm?

- Przymierzamy się do tego. I tak, spędzam u niego więcej czasu niż w Norze. Jesteśmy razem od trzech lat więc to już czas najwyższy zrobić krok do przodu.

- Samodzielne życie, co? – westchnęła Hermiona. – Wiesz, od dawna marzyłam o własnych czterech kątach i wyprowadzce, a teraz kiedy los mi to umożliwia to chyba panikuję.

- Czego się boisz? Wszystko będzie dobrze, a rachunki masz opłacone do końca roku. Twoja ciotka była prawdziwym aniołem.

- Chyba boję się tak drastycznej zmiany. Wiem, jestem nieznośna. Najpierw marudzę o samodzielności a potem się wykręcam. I ja się uważam za dorosłą. – Hermiona znów opadła na łóżko.

- Poradzisz sobie, jesteś w końcu Hermioną Granger. Jesteś młoda, uzdolniona, niedługo zaczniesz pracować, masz dom i najlepszych sąsiadów po słońcem, czyli mnie i Blaise'a.

- I Malfoy'a. – mruknęła była Gryfonka.

Nie żeby się go obawiała, po prostu nigdy nie darzyli się sympatią i jak tylko mogli unikali się oboje jak ognia. Perspektywa bycia jego sąsiadką nie była zbyt kusząca. Wprawdzie studiowali na tym samym Uniwersytecie i nieraz mijali się na korytarzu, ale poza chłodnym ,,cześć'' nie odzywali się do siebie w ogóle. Hermiona uznała to za pewien sukces. W końcu skończyły się bezsensowne wyzwiska. Z drugiej strony on będzie jej sąsiadem a nie współlokatorem. Działki na pewno odgrodzone są solidnym ogrodzeniem. W głębi serca panna Granger marzyła o trzymetrowym murze i zasiekach z drutu kolczastego.

- On nie jest taki zły, serio. Czasem wpadał do Blaise'a, gdy ja u niego byłam i nie zachowuje się jak skończony dupek, którego znamy z Hogwartu. Jest przystojny i bardzo kulturalny. Poza tym, powiem Ci malutki sekret, o którym wiem tylko ja, Diabeł i Smok. To właśnie oni pomogli mojemu tacie zdobyć posadę Ministra Magii.

- Co proszę? – Hermionę zdziwiło to jeszcze bardziej niż wiadomość o spadku.

- No naprawdę. Mają sporo znajomości w Ministerstwie Magii i tak wyszło. Jestem im bardzo wdzięczna, to naprawdę pomogło moim kochanym staruszkom. – Ginny spojrzała na zegarek. – Na mnie już pora, robi się późno a jutro mam poranny dyżur. Nie martw się, wszystko się ułoży.

**-**-**-**-**- ** 

Zaczęło się od spadku  // Dramione // ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz