Muszę Wam wkońcu powiedzieć o co tak dokładniej chodzi. Otóż... Łucja popełniła samobójstwo. Wiem że to przedłużałam ale... chciałam Was w to wprowadzić. Tak bardzo jej brak. Żal i smutek serce ściska że nikt nie mógł jej pomóc. Jak i kiedy powiem Wam później. Najpierw opowiem o paru innych historiach z dziennika. Bardzo ważnych przed poznaniem prawdy.
"26 kwietnia 2019r. Wkońcu piątek. Będę mogła siedzieć w domu i leżeć samotnie w łóżku, zalana łzami, słuchając muzyki na słuchawkach i ciąć się. To chociaż lepsze od siedzenia tu w szkole. Znów mnie dręczyli. Maciek wziął mój plecak i obrócił go wysypując zarazem całą jego zawartość. Wszyscy stali w kółku i się śmiali. A ja stałam i powstrzymywałam łzy. Rzucił paroma wyzwiskami typu 'ty głupi kujonie' 'patrzycie jaka gruba' 'brzydal'. Bolało. A ja stałam i patrzyłam w ziemię załamana. Myślałam o tym jak bardzo chce zniknąć. "
Dręczona, młoda, piękna dziewczyna. Dała się zwieść jakimś dzieciakom? Dlaczego ja jej nie mogłam pomóc. Dlaczego ona mi nie powiedziała że potrzebuję pomocy. Cokolwiek.
CZYTASZ
O dziewczynie, która się zgubiła...
Short StoryOpowiadanie mówi o 14 letniej Łucji, dziewczynie, która... Nie powiem więcej żeby nie spoilerować. Mam nadzieję że się spodoba.