Hadrian Salazar Riddle

Rozdział 28

Hadrian przez dwa tygodnie rozmyślał o swojej tożsamości. Śmierć w ogóle mu nie przerywała. W końcu doszedł do wniosku.

Ojcze,

Przez pewne rewelacje zdecydowałem, że nie przyjadę do Riddle Manor na Yule w tym roku. Zamiast tego spędzę czas z Syriuszem Blackiem, aby uzyskać informacje. Pozdrów Nagini ode mnie.

Hadrian.

Postanowił zobaczyć, co Black myśli o tym konflikcie, ponieważ byłby blisko Harry'ego Pottera.

Spędził kolejne kilka dni na tropieniu mężczyzny.

~●~●~●~●~

Hadrian znalazł Blacka w jaskini niedaleko Hogsmeade, siedzącego i wpatrującego się w ściany.

- Witaj Black. - powiedział Hadrian, wychodząc z cienia, w którym przebywał.

Mężczyzna wstał szybko, instynktownie sięgając po różdżkę, zanim zdał sobie sprawę, że jej nie ma, i zdecydował się na wściekłe spojrzenie.

- Kim jesteś? - zapytał Black.

- Mam wiele imion. - czarnowłosy odpowiedział, nie chcąc jeszcze mówić kim jest.

- Czego ode mnie chcesz? - warknął mężczyzna wpadając w złość.

- Mam ofertę.

- Co? - szarooki warknął.

- Masz dwie możliwości. - zaczął zielonooki.

- Po prostu powiedz mi już! - Wykrzyknął dorosły.

- Po pierwsze... ty dasz mi wszystkie potrzebne informacje a ja uwolnię cię od wszelkich zarzutów. Po drugie to zabicie cię tu i teraz. - nastolatek stwierdził wprost. Oczy Blacka rozszerzyły się, zmartwione oczywistym zagrożeniem.

- Jakie informacje potrzebujesz?

- Więc jesteś mądrym człowiekiem. Oczywiście jesteś Blackiem. Czystokrwisty taki jak ja.

- Czego chcesz?

- Mam problem, który wymaga natychmiastowego rozwiązania, a Twoja opinia ogromnie mi pomoże. Najpierw jednak powiem ci moje imiona. - rozpoczął nastolatek. - Nazywam się Hadrian Salazar Riddle. Obecnie mieszkam z moim ojcem Tomem Marvolo Riddlem. Moje drugie imię, które mi narzucono, to Harry James Potter.

Mężczyzna stał w ciszy nie licząc wydobywającego się z głębi gardła pomruku.

- Nie okłamuj mnie. Poznałbym mojego szczeniaka od razu po jego zobaczeniu.

- Och... uwierz mi, mówię prawdę. Może usiądziemy i opowiem Ci historię. - zasugerował czarnowłosy wyczarowując dwa krzesła i osobiście siadając na jednym z nich.

Black usiadł na przeciwko niego wciąż świadomy wcześniejszej groźby dzieciaka.

- Teraz więc. Zacznijmy od moich narodzin. Urodziłem się 31 lipca 30 sekund przed północą. Lily Potter również urodziła dziecko tej samej nocy kilka minut przede mną, ale dziecko zmarło, ponieważ było wcześniakiem.

- W moje pierwsze urodziny zdrajca zabił moją matkę i zabrał mnie do Potterów, aby odprawić rytuał krwi, miało to spowodować zmianę mojego wyglądu co pozwoliłoby okłamać publiczność na temat mojej tożsamości. Przez następne kilka miesięcy Potterowie obnosili się ze mną w Czarodziejskim Świecie, upewniając się, że ludzie zobaczyli Harry'ego Pottera. Dziecko, które uważałeś za swojego chrześniaka, to ja. Prawdziwy Harry Potter nie żył. Mój ojciec próbował zabrać mnie z powrotem w Halloween i zabił Potterów, ale zostałem zabrany przez Dumbledore'a i mój ojciec stracił ciało. Wierzę, że wy ludzie ze światła nazywacie mojego ojca "Ten którego Imienia Nie Wolno wymawiać" lub Voldemort, jak lubi. - zakończył Hadrian. Teraz Black gapił się na wpół przerażony, a na wpół zdumiony.