Pierwszy dzień zajęć dla Hadriana zaczął się nad wyraz dobrze. Dzięki rozkładowi lekcji który dostał wczoraj wynikało, że miał zaklęcia.
Pn, Wt, Czw, Pt
8:00 - 9:00 - Śniadanie
9:10 - 10:10 - Zaklęcia (wraz z Ravenclaw)
10:20 - 11:20 - Transmutacja (wraz z Gryffindor)
11: 30 - 12: 30 -Eliksiry (wraz z Gryffindor)
12: 40 - 13:40 - Lunch
13:50 - 14:50 - Obrona Przed Czarną Magią (wraz z Gryffindor)
15:00 - 16:00 - Zielarstwo (wraz z Gryffindor)
18:00 - 19:00 - Kolacja
21:00 - Cisza Nocna
Śr
9:00 - 10:00 - Śniadanie
10:10 - 11:10 - Eliksiry (wraz z Hufflepuff)
11:20 - 12:20 - Zielarstwo (wraz z Ravenclaw)
12:30 - 13:30 - Lunch
13:40 - 14:40 - Obrona Przed Czarną Magią (wraz z Gryffindor)
14:50 - 15:50 - Transmutacja (wraz z Hufflepuff)
16:00 - 17:00 - Zaklęcia (wraz z Ravenclaw)
17:10 - 18:10 - Lekcje latania (wraz z Gryffindor)
19:00 - 20:00 - Kolacja
20:30 - 21:30 - Astronomia (wraz z Ravenclaw)
22:00 - Cisza Nocna
Zajęcia odbywały się głównie z uczniami z domu Godryka, co zdaniem Hadriana miało być sposobem Dumbledore'a na nakłonienie Ślizgonów i Gryfonów do porzucenie odwiecznej walki. Hadrian zastanawiał się czy Dumbledore wie, że tylko dolewa oliwy do ognia.
- Hadrian jesteś gotowy na śniadanie? - zapytał Draco zza drzwi. Nikt nigdy nie odważył się by w nie zapukać.
- Tak, zaraz zejdę. - odpowiedział zielonooki.
- Draka, jesteś gotowa? - zapytał wężycę. Ta wspięła się na jego ramiona a jej ogon zawisał niebezpiecznie blisko ziemi. Gdyby Hadrian był średniego wzrostu, jej ogon ciągnął by się po ziemi. Dobrze, że odziedziczył wzrost po ojcu.
Hadrian do wielkiej sali szedł wraz z Draco i Theo, do momentu, gdy dotarli pod drzwi. Dwójka chłopaków poszła dokuczać gryfonom za to czarnowłosy po prostu skierował się do stołu Slytherina.
~•~•~•~•~
Pierwsze zajęcia, zaklęcia, rozpoczęły się od tego, że profesor Flitwick opowiadał im o teorii i znaczeniu zaklęcia. Dla Hadriana była to jak nauka alfabetu, kiedy go już umiał. Nudna.
Wreszcie po pół godzinie zajęć Flitwick pozwolił im wyciągnąć różdżki i zacząć ćwiczyć zaklęcie lewitacji. Hadrian rozbawił go w momencie, w którym zaczął latać w kółko nad głowami innych uczniów. Widząc to Flitwick był pod wrażeniem.
- Panie Riddle, ma pan niebywałą kontrolę nad swoją magią! Musisz się czuć niebywale pewny w czarach. - wykrzyknął za nim usiadł i na jego twarzy pojawił się niepokój. Hadrian uśmiechnął się na ten widok złośliwie.
- Czy coś się stało profesorze Flitwick? - zapytał niewinnie.
Nie. Oczywiście, że nie. - odpowiedział i odwrócił się, by pomóc innym uczniom. Niewinny uśmiech Hadriana szybko stał się zimnym wyrazem twarzy.
CZYTASZ
Hadrian Salazar Riddle
Fiksi PenggemarHarry Potter miał być złotym chłopcem, wybawcą świata czarodziejów. Jednak plan Dumbledore'a zaczął się rozpadać, w momencie, gdy list z Hogwartu został wysłany, a Harry Potter odpowiedział jak czarodziej czystej krwi. Plan został zmiażdżony w momen...